niedziela, 29 czerwca 2014

#331 cotygodniowa zeszytówka #113

The Manhattan Projects 021The Manhattan Projects #21, Image Comics


scenariusz: Jonathan Hickman, rysunki: Ryan Browne


Jak już sama okładka wskazuje, swoją droga świetna, głównym bohaterem całego numeru jest Łaika. Pies astronauta, który nie ma łatwego życia podczas swej kosmicznej podróży. Przez co od razu czytelnik zostaje wrzucony w dość dramatyczne wydarzenia. Mianowicie główny bohater zostaje pojmany przez tajemniczą rasę, której głównym zadaniem jest podróżowanie w kosmosie i pojmanie przedstawicieli wszelkich istot go zamieszkujących. Tworząc coś w rodzaju olbrzymiego przewodnika katalogu. Oczywiście na samym początku Łaika musi pokonać barierę językową, aby następnie móc się zabrać za różnice kulturowe. Przy okazji czego wywiązuje się ciekawa dyskusja z eksperymentami przeprowadzanymi na małpach oraz trzymaniu zwierząt w zoo w tle. Jednak zbyt wiele czasu na poważne dyskusje nie było, gdyż statek na pokładzie którego znajduje się właśnie łaika zostaje zaatakowany. Wszystko to co dzieje się później to bardzo szybka akcja z niespodziewaną mutacją na czele. Całość jak zwykle składa się na porcję dobrej rozrywki, która dodatkowo skłania do przemyśleń jak to jest z tym prawami zwierząt na Ziemi. Jak to jest, że jedne gatunki hodujemy i kochamy, a na innych przeprowadzamy eksperymenty?


Adventure Time 028Adventure Time #28, KaBOOM! Studios


scenariusz: Ryan North oraz Eric M. Esquivel rysunki: Jim Rugg, Phil Jacobson


Przygoda z duchami trwa w najlepsze. Aby ją lekko urozmaicić na scenie pojawiają się łowcy istot z zaświatów w postaci dwóch Chrisów i Anti-Ghost Princess, która skrywa dość ciekawą tajemnicę. Jednak nie martwcie się, wszystko zostaje wyjaśnione w tym numerze dzięki czemu czytelnik pozna interesującą historię o przyjaźni, zniszczonej przez te okropne i wszystkiemu winne kobiety. Poza tym łowcy duchów zamiast pomóc tylko skomplikują dodatkowo całą sytuację, co z kolei skłoni Princess Bubblegum do sięgnięcia po dość radykalne metody zapobiegawcze całej sytuacji. Wiem, że w tym komiksie musi się wszystko zawsze dobrze skończyć, jednak na razie nie potrafię sobie wyobrazić jak miałoby to nastąpić. Co tylko dodatkowo zwiększa moją ciekawość i chęć sięgnięcia po kolejny numer. Natomiast krótsza opowieść znajdująca się w tym numerze to druga część historii Jelly Wars. Na łamach której Finn i Jake szkolą dwie przeciwne armie galaretek przed wielką bitwą. Taka lekka i przyjemna opowieść z humorem zakończona świetnym finałem. Morał jaki z niej płynie jest niby taki banalny, ale jakże prawdziwy. W naszym świecie idealnie by się sprawdził, w końcu każdy z nas, w środku siebie, ma dokładnie to samo.


Aquaman (2011-) 032Aquaman #32, DC comics,


scenariusz: Jeff Parker, rysunki: Paul Pelletier


Numer ten czyta się strasznie szybko, bo  cały przepełniony jest akcją. Jeszcze na dobre się nie rozkręcił, a tu już koniec. Z jednej strony czytelnik poznaje owoc pracy naukowców  z tajemniczej podwodnej bazy. Krótko podsumowując, Arthur ma nowego wroga i pewnie jeszcze nie raz będzie miał z nim do czynienia. Jednak sam koncept tej postaci to lekko mówiąc nic ciekawego. Dodali do niej co tylko było pod ręką dzięki temu jest strasznie potężny, ale jak wiemy z doświadczenia, tylko do czasu. Z kolei drugi wątek kontynuuje wycieczkę Mery w głębiny Atlantydy, gdzie czekają na nią spiskowcy chcący obalić aktualnego króla. Wywiązuje się w związku z tym walka, która kończy się szybciej niż się zaczyna. Jednak bardzo spodobał mi się sposób w jaki Mera wydobyła informacje na temat całego spisku od konspiratorów. Bo nie od dziś wiadomo, że podstawa to dobra groźba. Co do samego komiksu to nie zrobił jakiegoś szczególnego wrażenia na mnie. Głównie przez zbyt krótki czas jaki z nim spędziłem. Miałem wrażenie, że jestem w połowie, a tu już koniec.


Deadpool-025-(2014)Deadpool #25, Marvel


scenariusz: Gerry Duggan oraz Brian Posehn, rysunki: Mike Hawthorne


Bardzo podoba mi się początek tego numeru. Deadpool siedzi sobie w knajpie wraz z Crossbones i wyglądają jak dwaj dobrzy kumple. Piją, rozmawiają i dobrze się bawią. Tak do momentu kiedy kończą się tematy i wracają do prawdziwego powodu ich spotkania, czyli zabicia się nawzajem. Oboje z różnych powodów, ale z tym samym celem. Kiedy już przechodzą do jego realizacji to możecie się spodziewać dość brutalnej walki pełnej głupich i czasem śmiesznych akcji. Jak pani z pieskiem na rowerze dla przykładu. Gdzieś w między czasie zjawia się również agent Gorman co kończy się dla niego definitywnie. Po za ciekawym początkiem na uwagę zasługuje również jakaś halucynacja pozostała po agentce Preston w głowie głównego bohatera. Jest jej całkowitą przeciwnością, która pcha Wade Wilsona w kierunku coraz większej masakry i brutalności. Cały czas podpowiada mu wszystko co najgorsze i pcha go w bardzo mroczne rejony. Jestem ciekaw jak dalej zostanie rozwinięty ten wątek i mam głęboką nadzieję, aby go nie zepsuli.


wtorek, 24 czerwca 2014

#330 warto zwrócić uwagę na… #20

SM_Cv32W DC Comics moją uwagę zwróciły tylko dwa komiksy. Batman #32 Scotta Snydera, który z każdym kolejnym numerem okazuje się bez ustanie hitem. Dodatkowo jest to już przedostatni odcinek przed wielkim finałem ZERO YEAR: SAVAGE CITY, gdzie Bruce Wayne znajdzie się o jeden krok od rozwiązania zagadki przygotowanej dla niego przez Riddlera. Z pewnością atmosfera zostania podgrzana do maksimum. Drugim komiksem za to jest Superman #32 na łamach którego rozpocznie się nowa opowieść pt. THE MAN OF TOMORROW. Będzie to historia pisana przez Geoffa Johnsa oraz rysowana przez Johna Romitę Jr, pierwszy raz pracującego w DC Comics. Poza tym na jej łamach zostanie wprowadzona nowa postać – Ulysses, który ma wiele wspólnego z Clarkiem. Całość zapowiadana jest jako pełna nowych bohaterów, wrogów oraz zagadek opowieść. Mi wystarczy tylko Romita Jr, ale reszta zapowiada się równie ciekawie.


savage_hulk_1_cover-1W sumie podobną sytuację mam również patrząc na nowości z Marvela. Tutaj zainteresowała mnie całkiem nowa seria z wielką sałatą, czyli Savage Hulk #1 i będzie się ostro w niej działo. Ponieważ główny bohater wyruszy przeciw X-Men! Numer ten rozpoczyna wielką przygodę podczas, której czytelnik pozna zadziwiający sekret profesora Xaviera łączący go z Brucem Bannerem. Może być naprawdę ciekawie i ja chętnie przekonam się jak finalnie wszystko wyszło. Amazing Spider-Man #3 z kolei chyba nie trzeba przedstawiać nikomu, bo pewnie wielu z was bardzo czeka na ten komiks. Powróci w nim Black Cat, która po ostatnim spotkaniu z pająkiem straciła wszystko. Teraz nie chce nic innego jak tylko zemsty. Jednak to dopiero początek niesamowitych przygód jakie będą miały miejsce w tym komiksie.


Jednak najciekawsze nowości w tym tygodniu zaprezentują mniejsze wydawnictwa. Zaczynając od Dark Horse dzięki któremu przeczytać możemy Tomb Raider #5. Opowiadający o tym jak główna bohaterka stara się uratować Sama. Swojego przyjaciela będącego celem śmiertelnych wrogów. Czy uda się jej wygrać ten wyścig z czasem oraz dowiedzieć się który z jej przyjaciół ma być następny? Na to pytanie już każdy sam powinien znaleźć odpowiedź. Jednak największe zatrzęsienie hitów zaserwuje Image Comics. Ukaże się Saga #20 na łamach której wydarzy się coś naprawdę złego. Invincible #112 gdzie Robot kontynuuje swoją drogę pełną krwi Trees02-Cover-21710przyjaciół, aby objąć władzę nad światem. Następnie, co prawda dopiero rozkręcające się Trees #2, jednak mające wiele zadatków na świetną serię. Scenarzysta to w końcu znany i sprawdzony Warren Ellis. Zaś sama fabuła to mieszanka science fiction z mrocznymi siłami. Trzy odległe od siebie miejsca połączone inwazją obcych, gdzie została zapisana przyszłość całego świata. Z wielką ochotą sprawdzę jak dalej się to wszystko rozwinie. Jednak najgorętszą premierą tygodnia będzie Outcast By Kirkman & Azaceta #1. Nowy horror od Roberta Kirkmana opowiadający historię Kyle’a Barnesa. Mężczyzny opętanego przez całe życie. Teraz pragnącego uzyskać odpowiedzi dlaczego tak się stało i przy okazji odkrywa, że wiedza ta może przy okazji doprowadzić do końca życia na Ziemi. Długo oczekiwana seria, która zapowiada się bardzo ciekawie. Na sam koniec jak zwykle mam propozycję dla tych z was, którzy lubią dłuższe lektury. Właśnie ukaże się Dead Body Road TPB zawierające tą całą mini serię. W środku natomiast znajduje się opowieść o zemście, którą dokonuje mąż na mordercach swojej żony. Dobra, ciekawie narysowana opowieść w sam raz na jedno wieczorne posiedzenie.

niedziela, 22 czerwca 2014

#329 cotygodniowa zeszytówka #112

Samurai Jack 009Samurai Jack #9, IDW Publishing

scenariusz: Jim Zub,  rysunki: Ethen Beavers


Ten komiks to coś co potrzebowałem dzisiejszego dnia. Końcówka mnie naprawdę rozbawiła i poprawiła mój dość mizerny humor. Jednak zacznijmy od początku. Nasz dzielny samurai trafia do bliżej nieokreślonych ruin. Wśród których na szczątkach jednej ze ścian odnajduje malowidło przedstawiające kilku wojowników zmierzających w kierunku pewnej postaci sporych rozmiarów odzianej w czerń. Chodź nie da się dokładnie określić kim jest ta postać, ponieważ w miejscu twarzy malowidło zostało zniszczone. To założę się, że każdy z was już dobrze wie dokąd to zmierza. Chwilę później otwiera się olbrzymia dziura w ziemi i wsysa naszego bohatera do środka, gdzie czeka już na niego pojedynek z zabójczym robotem. Sceny walki zostały przedstawione bardzo pomysłowo i dynamicznie. Głównie za pomocą dwu stronicowych splashy, gdzie na jednym z nich umiejscowiono w centralnym miejscu wielkiego robota. Wychodziło z niego kilka ramion, które dzieliły resztę miejsca na kadry, a w nich Jack walczył z poszczególnymi ramionami. Jednak najwspanialszy jest koniec wraz z puentą, kiedy to czytelnik po raz kolejny rozumie dlaczego Aku tak bardzo nienawidzi zagubionego w czasie samuraja.


The Witcher 002The Witcher #2, Dark Horse


scenariusz: Paul Tobin, rysunki: Joe Querio

Wiedźmin kontynuuje swoją dziwną podróż w towarzystwie spotkanego gdzieś na trakcie Jakuba. Razem starają się odnaleźć jego żonę i całe te poszukiwania doprowadzają ich do tajemniczego domu w głębi lasu. W momencie kiedy przekroczyli jego próg zostali uwięzieni w magicznej posiadłości, w której czas i przestrzeń inaczej się kształtują i płyną. Numer ten to w dalszym ciągu wprowadzenie do głównej opowieści. Czytelnik poznaje przeklętą posiadłość i prawa jakie w niej rządzą. Dodatkowo pojawia się nowa, dość interesująca postać, która wyraźnie jest zainteresowana nawiązaniem bliższej znajomości z Geraltem. Jednak trochę przeszkadza mi momentami fakt, że komiks ten ma być wprowadzeniem i reklamą gry, która nadchodzi wielkimi krokami.  Jest tutaj scena walki pomiędzy wieśkiem, a jakimś ghulem. Podczas niej nasz bohater najpierw uderza w niego znakiem Aard a dwa kadry później Igni. Może jest to tylko problem dla mnie, ale wydaje mi się ta scena taką nachalną reklamą umiejętności głównego bohatera. Jednak w ogólnym rozrachunku muszę przyznać, że kompletnie nie przeszkadza to w odbiorze całego komiksu i czerpania z jego lektury sporej porcji świetnej zabawy.Dodatkowo humor, który czasem się tutaj pojawia jest naprawdę świetny, co tylko zwiększa przyjemność z lektury.


Starlight 002Starlight #2, Image Comics


scenariusz: Mark Millar, rysunki: Goran Parlov


W sumie ten numer jest jeszcze bardziej smutny niż poprzedni, a mi chyba spasował trochę bardziej. Do Kapitana McQueena przyleciał przez całą galaktykę Krish Moor. Mieszkaniec planety Tantalus, aby prosić go o pomoc w ponownym uratowaniu jej przed złymi najeźdźcami. Tak samo jak uczynił czterdzieści lat temu. Przez to cała historia staje się znowu dość gorzką opowieścią o starości i wszelkich problemach jakie z sobą przynosi. Główny bohater czuje się zadowolony z siebie, gdy uda mu się wejść na piętro w swym domu bez zadyszki, a tutaj proszą go o poprowadzenie rewolucji na innej planecie. Wszystko to wydaje się kompletną pomyłką i szaleństwem. Jednak przez noc, którą młody przybysz spędził na kanapie, kapitan dość intensywnie analizował swoje życie. Pewnie znowu zdał sobie sprawę, że tak naprawdę nic go już tu nie trzyma i może lecieć. Wtedy w opowieści następuje jakby zmiana nastroju na bardziej wesoły. Główny bohater w momencie kiedy siada za sterami statku kosmicznego, znowu ma radość na twarzy i błysk w oku. Jednak przybycie na Tantalus, pozbawia go tego wszystkiego. Bardzo dobry komiks poruszający dość poważne tematy, lecz w bardzo przystępny sposób. Może nie jest to dzieło na miarę tych największych, ale daje do myślenia i skłania do chwili refleksji po lekturze.


środa, 18 czerwca 2014

#328 warto zwrócić uwagę na… #19

2014-05-01-silversurferPrzeglądając z tygodnia na tydzień nowości wydawnicze Marvela muszę przyznać, że bardzo podoba mi się tempo wydawania kolejnych części serii Original Sin. Nie ma dla mnie nic gorszego jak czekanie w nieskończoność na kolejne numery, które się nie pojawiają. A gdy wydanie jest już w dłoni to nie pamiętam co się działo dotychczas. Tutaj akurat nie mam tego problemu. W aktualnym czwartym numerze historia osiągnęła już etap, na którym nie można już ufać nikomu. Ktoś stracił głowę, inna postać okazała się łotrem, a wszystkie tropy prowadzą do jednej osoby. Ale czy to jest w ogóle możliwe? O tym będziemy mieli możliwość przekonać się już niedługo. Z kolei na łamach Silver Surfer #3, tytułowy bohater postara się w towarzystwie Dawn uratować jutro. Tylko dlaczego wszystkie możliwe scenariusze kończą się w rękach zabawkowej małpki z talerzami w dłoniach? Brzmi to na tyle abstrakcyjnie, abym sięgnął po ten numer bez chwili zastanowienia. Poza tym jest to zeszyt, w którym po 48 latach Silver Surfer w końcu otrzyma swoje imię. Wszyscy wiemy, że nie można przejść obok zapowiedzi wydawnictwa Marvel i nie zainteresować się żadnym superhero. Tym razem moją uwagę zwrócił Thor God Of Thunder #23, na łamach którego poznamy piątą część wydarzenia THE LAST DAYS OF MIDGARD. Thor w dalekiej przyszłości podjął dość kontrowersyjnąww32 decyzję, aby uratować świat, a teraz przyjdzie mu za to zapłacić w wielkim finale. Przecież to właśnie teraz stanie naprzeciw wielkiej sile ROXXON, a nawet bóg nie może przetrwać wszystkiego. Brzmi jak wielkie widowisko z pelerynami, które ja sprawdzę z wielką chęcią w ramach relaksu po pracy.


Patrząc na premiery z drugiego największego wydawnictwa z USA zauważyłem, że w tym tygodniu moją uwagę przykuły serie z żeńskimi bohaterami. Jedna to Harley Quinn #7, która tym razem oberwie od Big Bertha Bensonhurts podczas derb na wrotkach. Co z później przerodzi się w wielką knajpianą bijatykę. Zapowiada się na niczym nie skrępowaną demolkę z Poison Ivy na gościnnym występie. Drugi z zeszytów to Wonder Woman #32 opowiadający o tym jak Diana przygotowuje się do tego, aby wszyscy poczuli jej potęgę jako boga wojny! Jednak co to byłby za przegląd nowości z DC, gdyby nie było w nim Batmana? Dlatego też musi pojawić się tutaj Batman And Ras Al Ghul #32. Numer w którym Bruce Wayne w końcu łapie Ra’s al Ghul’a, rozpoczyna się wielki pojedynek o ciała Talii i Damiana. Mam nadzieję, że finał tego pojedynku będziemy jeszcze przez jakiś czas wspominać z powodu jego wyjątkowości.


tumblr_n17oi3ecsf1rp6eo5o2_1280Jednak nie tylko tymi dwoma wydawnictwami komiks za wielką wodą stoi i mniejsze oficyny również mają wiele ciekawego do zaprezentowania. Dark Horse wypuści na rynek już czwartą część przygód Wiedźmina, który będzie się starał utrzymać resztki swojej poczytalności podczas wizyty w domu luster, w między czasie kwestionując prawdziwe pobudki jakie kierowały Jakubem, przy ich pierwszym spotkaniu. Image Comics zaprezentuje Sex Criminals #6. Numer rozpoczynający całkiem nową historię na łamach tej serii, którą każdy fan powinien poznać. Ukaże się również MPH #2, czyli prawie połowa opowieści o tym co mogłoby się wydarzyć, gdyby grupka osób otrzymała moc super prędkości i postanowiła ją wykorzystać do własnych celów. Niekoniecznie szerząc przy tym ład i porządek. Jest to również tydzień, kiedy to wydawnictwo startuje z całkiem nową serią pt. Wicked & Divine. Pokaże ona czytelnikom losy dwunastu bogów, którzy co dziewięćdziesiąt lat przejmują ciała nastolatków na dwa lata. Postacie te są wtedy albo uwielbiane, innym razem znienawidzone. Jednak zawsze martwe po upływie dwóch lat. Jak dobrze podejrzewacie, to komiks, gdzie bogowie są gwiazdami popkultury. Zapowiada się naprawdę ciekawie i świeżo więc ja z pewnością sprawdzę co z tego wyjdzie. Na sam koniec mam propozycję dla lubiących dłuższe lektury. Ukaże się właśnie Velvet TPB Vol. 01 Before The Living End i jeśli ktoś nie dał się skusić na zeszyty, to gorąco polecam ten tom. Świetna seria z twardą kobietą w roli głównej. Z wielobarwnymi bohaterami i bardzo wciągającą fabułą w klimatach starych filmów z agentem 007.

niedziela, 15 czerwca 2014

#327 cotygodniowa zeszytówka #111

Manifest Destiny 07Manifest Destiny #7, Image Comics


scenariusz: Chris Dingess, rysunki: Matthew Roberts


Po wydarzeniach w osadzie La Charrette wszyscy ocaleni udali się w dalszą cześć wyprawy i każdy z nich starał się na swój sposób uporać z przeżyciami ostatnich dni. Niektórzy skłonili się w kierunku religii. Inni pozostawili wszystko sobie samemu i cierpliwie czekają aż samo się jakoś wszystko ułoży. Natomiast kilku nowych członków załogi, czyli ci którzy ocaleli i przeżyli koszmar ożywionej flory w osadzie, stara się za wszelką cenę okazać przydatni w nowym otoczeniu. Można by nawet rzec, że w szeregi wyprawy wdarła się sielanka. Jednak nie trwało to długo , ponieważ najpierw Madam Boniface odkryła pewien sekret mogący doprowadzić do buntu na statku oraz podważenia autorytetów na nim. Potem jednak cała sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gry cały okręt utknął na samym środku rzeki. Żadne próby nie sprawiły, aby statek drgnął chociaż o centymetr. Czy to poprzez ciągnięcie go linami z brzegu lub odepchnięcia za pomocą długich pali. Wszystko to jawiło się jedną wielką zagadką, aż do momentu, gdy kapitan Lewis nie zanurkował w wodzie. To co tam zobaczył lekko go przeraziło, jednak nie mogło się równać z tym co czekało na powierzchni wody. Mi jednak sama lektura średnio przypadła do gustu. Niby fabuła jest ciekawa i posiada zaskakujące zwroty akcji. Ma również interesujących i wyrazistych bohaterów, którzy skrywają przed czytelnikiem jeszcze sporo sekretów, ale czyta się to troszkę topornie. Co prawda obracam każdą kolejną stronę i brnę dalej, jednak całkowicie pozbawiony emocji. No może poza lekkim znudzeniem i ciągle się pytam, sam siebie, dlaczego dalej to robię.


RR#14Rachel Rising #14, Abstract Studio


scenariusz i rysunki: Terry Moore

Rachel nadal bardzo się martwi, że nie odzyska ponownie uśmierconej swojej przyjaciółki Jet. Jednak podczas siedzenia przy niej na skraju łóżka, w obecności Earla, odkrywa ciekawą zależność jaka panuje między nimi dwoma. Ciekawi mnie jak wykorzysta to scenarzysta dalej w swojej opowieści, bo możliwości jest naprawdę wiele. Potem natomiast robi się jeszcze ciekawiej. Chociażby w scenie z przeszłości, kiedy to czytelnik obserwuje Rachel podczas sadzenia trzech drzew w bardzo konkretny sposób, a potem w ściśle określonej odległości od nich zakopuje jakieś tajemnicze pudełko. Chwilę później akcja przenosi się do teraźniejszości i skupia się na małej Zoe, która ucieka swojemu kuratorowi podczas mroźnego, zimowego dnia. Natrafia na Rachel stojącą przy tych samych trzech drzewach posadzonych wiele lat temu. Jednak ich spotkanie nie trwa długo ponieważ Zoe zauważa kogoś, kto przeraża ją niesamowicie i mała dziewczynka ratuje się ucieczką. Jednak na nic się jej to zda, bo chwilę później trafia jeszcze gorzej, czyniąc finał numeru tak bardzo ciekawym, że nie mogę się doczekać kolejnego numeru. Jednak pomijając samą fabułę i ciekawe postacie, to powtórzę się i napiszę, iż klimat tej opowieści to najlepsze co w tym komiksie. Wszech ogarniające poczucie czegoś złego kryjącego się gdzieś w tle jest wspaniały.


Starlight 001Starlight #1, Image Comics


scenariusz: Mark Millar, rysunki: Goran Parlov


Nie wiem czemu tak długo zabierałem się za lekturę tego komiksu, bo cały czas kiedy zwlekałem mogę uznać za zmarnowany. Jest to świetna lektura przy której bawiłem się wspaniale. Chodź to określenie może nie najlepiej pasuje do tej opowieści, bo tak naprawdę jest to bardzo gorzka historia o przemijaniu. Całość rozpoczyna się w momencie kiedy piękna kobieta wręcza medal jednemu mięśniakowi za obalenie przez niego wstrętnego dyktatora i przywróceniu demokracji całej planecie gdzieś w odległej galaktyce. Chwilę później widzimy tego samego młodzieńca kilkadziesiąt lat później, gdy jest już siwym facetem po przejściach właśnie udającym się na pogrzeb swojej ukochanej żony. Od tego momentu komiks ten staje się gorzką opowieścią o przemijaniu życia, kiedy to zostajemy sami i w sumie stajemy się niepotrzebni. Nasze dzieci prowadzą własne życia wraz ze swoimi rodzinami, bliskich nam osób już nie ma i pozostają nam tylko wspomnienia naszej ukochanej oraz czasu gdy byliśmy na obcej planecie i ratowaliśmy ją przed złem. Pomieszanie naprawdę smutnej opowieści o życiu z awanturniczym klimatem science - fiction rodem z lat 70 i 80 ubiegłego wieku to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Mam nadzieję, że poziom kolejnych numerów będzie równie dobry, bo jeśli tak to szykuje się wielki hit, który poza świetną zabawą daje jeszcze trochę do myślenia.


środa, 11 czerwca 2014

#326 Nine Inch Nails - na szybko zebrane wrażenia

Już od samego początku dnia byłem podniecony jak nastolatek przed pierwszym razem i kompletnie nie mogłem się skupić na niczym w pracy. Poza tym nosiło mnie okropnie i nie potrafiłem wysiedzieć na tyłku w spokoju. Potem wsiadłem do autobusu z moją ukochaną i pojechaliśmy do Katowic. Oczywiście prawie godzinę nam zajęło dojechanie do samych bramek wjazdowych na autostradę, więc zaczynałem panikować, że nie zdążymy. Jak już w końcu byliśmy na miejscu to udaliśmy się na szybką wycieczkę po coś do picia i do samego spodka.


Na miejscu, ku mojemu zdziwieniu okazało się, że ludzi jakoś specjalnie dużo nie jest więc weszliśmy bez żadnego czekania i kolejek. W roli suportu grał już Cold Wave, który był taki sobie i źle był nagłośniony. No ale co zrobić. W końcu to nie dla nich tam przyjechałem, więc wykorzystałem ten czas na spotkanie ze starą znajomą. Sama muzyka jaką prezentował zespół określiłbym jako elektro połączone z rockiem, więc idealnie się wpisali w swoją rolę. Zagrali może z 40 min, poczym na scenę weszli panowie z ekipy technicznej i rozpoczęli przygotowania do gwiazdy wieczoru.


Punktualnie o 21 na scenie pojawili się panowie z Nine Inch Nails, co bardzo mi się spodobało. Trent dużo szalał po scenie, przyjmując dziwne pozy przykucnięty i cały czas udowadniał, że jak na swój wiek ma niesamowite pokłady energii. Równie barwną postacią okazał się jego gitarzysta, który jak zauważyła Monika, gdy nic nie gra to wygląda jak zombie. Snuł się po scenie jak te potwory i był tak blady, że zastanawialiśmy się czy dożyje do końca występu. Co do samego koncertu to był wspaniały, chociaż przez pierwszą połowę nie było LED-ów. Ten fakt mnie dość mocno zasmucił i czułem się przez ten czas jak biedny Polaczek, którego można olać i przyjechać do niego z wybrakowanym towarem. Jednak później pojawiły się wizualizacje, co prawda nadal nie tak wspaniałe jak na otwarcie trasy w Japonii, ale i tak bardzo dobre co znacznie polepszyło mi odbiór całej imprezy. Od strony muzycznej to set lista prezentowała się następująco:




  • Copy of A

  • 1,000,000

  • Letting You

  • March of the Pigs

  • Piggy

  • The Frail

  • The Wretched

  • Burn

  • Gave Up

  • Sanctified

  • Closer

  • Find My Way

  • Disappointed

  • The Warning

  • The Great Destroyer

  • Eraser

  • Wish

  • The Hand That Feeds

  • Head Like a Hole

  • Hurt


Jak widać mało było kawałków z najnowszej płyty Hesitation Marks i odnieśliśmy wrażenie jakby ten koncert był chwilą wytchnienia dla zespołu od grania w kółko tego samego setu na trasie. Poza tym grali bardzo energicznie, niektóre kawałki w dość ciekawych, nowych aranżacjach, co w połączeniu z wizualizacjami robiło olbrzymie wrażenie. Przedsmak tego co się działo możecie znaleźć poniżej na kilku zdjęciach i wideo (przepraszam za jakość, ale były robione telefonem, nie tylko moim). Już dawno nie byłem na tak wspaniałym koncercie i mam wrażenie, że on mi jakoś złagodzi ból braku mojej obecności na koncercie Faith No More w Gdyni.


[gallery columns="5" link="file" ids="3130,3132,3131,3133,3134"]

niedziela, 8 czerwca 2014

#325 cotygodniowa zeszytówka #110

The Witcher 001The Witcher #1, Dark Horse

scenariusz: Paul Tobin, rysunki: Joe Querio

Jakimś wielkim fanem postaci Wiedźmina nie jestem. Przeczytałem zbiory opowiadań o nim, ale już przez sagę nie udało mi się przebrnąć. Przeszedłem dwie gry z tą postacią, które uważam za świetne i w sumie tyle. Może właśnie dla tego, podchodząc do tego komiksu, w sumie nie miałem żadnych większych oczekiwań. Jednak mile się zaskoczyłem i to mi się podoba. Na plus jest z pewnością to, że scenarzysta nie robi żadnego długiego wstęp do Wiedźmina i jego fachu. Czytelnik od razu jest wrzucony na głęboką wodę i to prawie dosłownie zastając głównego bohatera w trakcie wykonywania swojej pracy. Na której zna się jak mało kto. Jest tutaj również ciekawa i wciągająca historia o podróży wiedźmina i łowcy przez tajemniczy las pełen zjaw i złych omenów. Każdy z tych dwóch bohaterów ma swoją osobną historię i moim zdaniem łowca ma ciekawszą, w kierunku której podąża dalej cała opowieść. Na uznanie zasługują również ilustracje przypominające mi te z Hellboy'a. Utrzymane w bardzo podobnej tonacji kolorów z dużą ilością czerni oraz wszelkich szarości. Rysunki te mają jeszcze jedną podobną cechę. Mianowicie czasem kadry są rysowane, wydawałoby się, bardzo prostą, oszczędną kreską, gdzie postacie są pozbawione twarzy i wszystko jest umowne. Inny razem z kolei kadry są pełne szczegółów i detalu. Pierwszy numer okazał się na tyle ciekawy, że z chęcią sięgnę po kolejny.


Swamp Thing (2011-) 032Swamp Thing #32, DC Comics


scenariusz: Charles Soule rysunki: Jesus Saiz

Po wydarzeniach, z Aquaman #31, opisanych przeze mnie tutaj, Swamp Thing znów spotyka się z królem mórz i oceanów. Wszystko to za sprawą tajemniczej, roślinnej istoty, która u wybrzeży Filipin zabija wszelkie żywe istoty i rozrasta się do niesamowitych rozmiarów. Ciekawą rzeczą jest to, że Alec jako przedstawiciel świata roślin nie potrafi się z nią komunikować za pomocą swoich mocy. We wszystko to wmiesza się również Aquaman, cały czas postrzegający potwora z bagien jako swojego wroga. Natomiast sama końcówka zmienia trochę tor opowieści całego numeru. Zapowiada nadchodzące problemy dla głównego bohatera, które nadejdą z jego bardzo bliskiego otoczenia. To co spodobało mi się najbardziej w tym numerze to rozmowa pomiędzy Swamp Thingiem, a Aquamanem podczas której ten pierwszy tłumaczy w logiczny sposób fakt, że to w sumie on powinien być królem mórz i oceanów zamiast obecnie piastującej to stanowisko osoby. Dodając na samym końcu swojego wywodu, jakby taką wisienkę na torcie, że nie przeszkadza mu aktualny król i może on pozostać na swoim stanowisku. Jednak szczerze muszę przyznać, jakoś ostatnio osłabł mój entuzjazm do scenariuszy od Charles'a Soule. W sumie dalej się to dobrze czyta i mile przy nich spędzam czas, ale jakoś brakuje mi  mocnego akcentu jakim na przykład było zakończenie walki pomiędzy Swamp Thingiem, a Seederem.


Deadpool-024-(2014)Deadpool #24, Marvel


scenariusz: Gerry Duggan oraz Brian Posehn, rysunki: Mike Hawthorne


Przyszedł długo oczekiwany moment w życiu Deadpool'a kiedy to została dana mu możliwość pozbycia się agentki Preston z jego głowy. Wilde udał się do sekretnej jednostki S.H.I.E.L.D. ukrytej pod sklepem z damską bielizną. Został podłączony do dziwnej aparatury mającej przenieść Emily z jego głowy do jej nowego ciała robota i nagle wszystko się psuje. W głowie regenerującego się najemnika rozpoczyna się wielka walka, podczas której przez długi czas nie wiadomo o co chodzi, aż pojawia się Dr Strange i pomaga głównemu bohaterowi przejść przez wszystko. Całość czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Opowieść trochę zaskakuje dzięki czemu czytelnik nie czuje się znudzony i otrzymuje dodatkowo ciekawe zakończenie dające lekko do myślenia. Dzieje się tak ponieważ jest z nim coś, delikatnie mówiąc, nie tak. To co zostaje w mózgu głównego bohatera, po dokonaniu całego zabiegu, jest złe i chyba chce zaspokoić wszelkie mroczne jego zachcianki. Jak łatwo się domyślić nic dobrego z tego nie może wyjść. Już mam ochotę na kolejny numer, ale na szczęście długo czekać nie muszę!


 

 

sobota, 7 czerwca 2014

#324 Dziwnym nie jest, czyli Wilq x2!

10 maja w krakowskim sklepie Fankomiks na ul. Batorego 2 odbyła się premiera dwudziestego numeru Wilq z udziałem jego autorów czyli: Bartoszem i Tomaszem Minkiewiczami. Oczywiście nie mogłem sobie odmówić przyjemności i pojawiłem się na spotkaniu. Na samym początku pozytywne, pierwsze wrażenie zrobił na mnie już sklep, w którym wszystko się odbywało. Duże przestronne miejsce zaopatrzone we wszelkie nowości oraz starocie w dziale antykwarycznym. Poza tym książki fantasy i planszówki, co jest ciekawym uzupełnieniem samych komiksów. Od razu po wejściu do sklepu udaliśmy się do kasy po swój egzemplarz komiksu oraz plakat, a potem już na spotkanie z autorami, które było umiejscowione w sali wgłębi sklepu. Tutaj mała dygresja, muszę się przyznać, że takie spotkania zawsze bardzo mnie onieśmielają. Niby to nic wielkiego, ale należę do tego grona fanów, którzy potrafią tylko powiedzieć ewentualnie co chcą na dedykacji i tyle. Denerwuje mnie to, ale co zrobić? Taki buc ze mnie. Z powyższego powodu, samo spotkanie było dość krótkie dla mnie. Otrzymałem rysunek z autografami wpisany w komiks i na plakat oraz zrobiłem sobie kilka zdjęć prezentowanych poniżej. Sami autorzy z kolei to bardzo mili panowie, chętnie udzielający odpowiedzi na wszelkie pytania i żartujący cały czas dla umilenia czasu.


[gallery columns="5" link="file" ids="3111,3113,3115,3112,3114"]

Drugim powodem do napisania tego posta jest dzisiejsza premiera Wilq Negocjator, czyli krótkometrażówki z przygodami naszego ulubionego superbohatera. Seanse odbędą się w następujących miejscach:




  • Lublin - Browar Perła

  • Warszawa - Patio Kredytowa 9

  • Warszawa - Park Skaryszewski

  • Łódź – DOM, OFF Piotrkowska

  • Kraków – BAL na Zabłociu

  • Toruń – Arsenał

  • Chałupy - Surf Messa

  • Mikołajki - Sun Port

  • Puławy - Port Marina

  • Opole – LABA na Wyspie Bolko

  • Katowice – Bavitto

  • Zwierzyniec – Browar Zwierzyniec

  • Bydgoszcz - plac DM Drukarnia


Ja wybieram się do krakowskiego BAL-u. Jakby ktoś z was też się pojawił i miał ochotę chwilę porozmawiać to zapraszam. Poza samym Wilq będą również pokazane inne polskie animacje więc zapowiada się ciekawy wieczór.

wtorek, 3 czerwca 2014

#323 warto zwrócić uwagę na… #18

Action_Comics_Vol_2-32_Cover-1Tym razem przegląd ten będzie w głównej mierze zdominowany przez wydawnictwo DC Comics. Tak wyszło, że to właśnie ono w większości przykuło moją uwagę. Na sam początek moją uwagę przykuło Action Comics #32. Kontynuacja poprzedniego numeru, w którym Superman zmaga się z wirusem Doomsday’a. Czy on w ogóle może wyjść zwycięsko z takiej walki, gdzie cały świat stoi przeciw niemu? Jakby tego było mało zostanie jeszcze paskudnie zdradzony na samym końcu tego numeru! Dzieje się sporo i zapowiada bardzo ciekawie. Następna nowość w kolejce to Swamp Thing #32, jeden z moich ulubieńców. Aktualnie ma pewne spięcie z Aquamanem i ten zeszyt da czytelnikom możliwość spojrzenia na cały konflikt od strony potwora z bagien. Czy jest on winny występków o jakie posądza go król mórz i oceanów? Tego mam nadzieje dowiemy się z lektury tego komiksu. Pozostając dalej przy tematach utrzymanych w wodzie to Aquaman and the Others #3 na łamach którego główny bohater poznaje sekrety artefaktów używanych przez jego drużynę. Dodatkowo jeden z członków postanawia opuścić szeregi tego oddziału i to w trakcie bardzo ciężkiego pojedynku. Czyżby jakieś tydzień zdrad w DC?


BMGH#1_cover_531f51a8d36e50.63447488W 1967 roku w amerykańskiej telewizji dokonał się historyczny moment. Mianowicie pojawił się serial w którym Batman połączył swe siły wraz z Green Hornetem przeciwko wspólnemu wrogowi. Teraz na łamach Batman 66 Meets Green Hornet #1, pierwszym numerze nowej sześcioodcinkowej serii, zrobią to ponownie przeciwko złemu Generałowi Gumm. Jaką zbrodnię on przygotowuje, że aż Batman i Robin wraz z Green Hornetem i Kato muszą zjednoczyć razem szeregi aby temu zapobiec? Nie mam zielonego pojęcia, ale spodziewam się po Kevinie Smith dobrej historii pełnej odniesień do popkultury. Pozostając jeszcze na chwilę w rejonach zeszytowych wydań to należałoby przypomnieć, co dla wielu z was z pewnością będzie ważną informacją, w tym tygodniu do ATOM Comics dotrze opóźniony z winy dystrybutora Batman #31. Na jego łamach rozgrywać się będzie druga cześć ZERO YEAR - SAVAGE CITY.


Z kolei wszyscy z was którzy wykazują się znacznie większą cierpliwością i potrafią czekać na wydania zbiorcze, mogą w tym tygodniu zabrać się za lekturę Batman & Robin TPB Vol. 03 Death of the Family, w którym to Damian postanawia wdać się w pojedynek z samym Jokerem. Co ciekawe, to zaraz po skończeniu tego tomu można sięgnąć po jego kontynuację w postaci Batman & Robin HC Vol. 04 Requiem For Damian, który zapowiada się jako smutna opowieść o człowieku walczącym z wielkim uczuciem smutku po stracie bliskiej osoby. Natomiast na rozluźnienie atmosfery proponuję lekką i przyjemną rozrywkę w postaci Swamp Thing TPB Vol. 04 Seeder. Jest to opowieść o ciekawym pojedynku Swamp Thinga z tajemniczym Seederem, który dość mocno namieszał w życiu awatara zieleni, a skutki tego pojedynku zmieniają całą koncepcję bycia awatarem.


Z kolei Marvel  kontynuuje swoje dość ciekawe, aktualnie ukazujące się wydarzenie pt. Original Sin #3. Cała fabuła nabiera dość poważnie rozpędu i z numeru na numer robi się coraz ciekawiej, a do wielkiego finału nie zostało już tak wiele czasu. Natomiast na łamach Cyclops #2 trwa zacieśnianie więzi pomiędzy ojcem, a synem chyba w najlepszy możliwy sposób - podczas wyprawy w kosmos. Kiedy to Scott flirtuje z obcymi z miernym skutkiem. Całość zapowiada się na śmieszną i lekką opowieść, czyli coś co przyda się chyba każdemu z nas. Na sam koniec z tego wydawnictwa zostawiłem Punisher #6, który zapowiada się iście wybuchowo. Bo jak inaczej określić finał aktualnej opowieści po którym Los Angeles może spłonie, bo Frank zwalcza ogień ogniem. Wszystko to dlatego, że musi sobie poradzić z Dos Soles oraz Howling Commandos. Dla wszystkich fanów Franka Zamka pozycja obowiązkowa.


TPB-Toshiro-0815aNatomiast dla wszystkich z was, którzy gustują w mniejszych wydawnictwach mam trzy propozycje. Od BOOM! STUDIOS otrzymamy Big Trouble In Little China #1 będące  połączeniem stylu filmów akcji z lat 80 z klimatami fantasy i kinem kung fu lat 70 XX wieku. Jeśli przynajmniej w połowie będzie tak dobry jak film o tym samym tytule to zapowiada się ostra jazda bez trzymanki dla dzisiejszych trzydziestolatków pamiętających jeszcze ten film. Za scenariusz komiksu odpowiadają Eric Powell oraz John Carpenter więc o poziom opowiedzianej historii raczej nie mamy się co martwić. Image Comics uraczy swoich czytelników pierwszym wydaniem zbiorczym Protectors Inc. Nowej serii J. Michaela Straczynskiego opowiadającej o korporacji zrzeszającej superbohaterów i wynajmującej ich do różnych celów. Czerpie z tego pokaźne zyski, zyskuje też prestiż czynienia świata bezpiecznym. Wszystko to do czasu, aż zostaje znaleziony martwy jeden z jej podopiecznych, w skutek czego rozpoczyna się wielkie śledztwo, które poprowadzi czytelników przez ponad 70 lat istnienia tej organizacji. Na sam koniec tego przeglądu pozwoliłem sobie zostawić komiks na który osobiście czekałem dość długi i muszę go mieć jak najszybciej. Toshiro TPB to opowieść wydana przez Dark Horse o samuraju robocie podróżującym po wiktoriańskim świecie w towarzystwie swoje przyjaciela sławnego podróżnika Quicksilvera Boba. We dwoje muszą stawić czoła kradnącej dusze zombie meduzie! Całość została narysowana przez Janusza Pawlaka, w Polsce chyba lepiej znanym jeszcze za czasów magazynu Produkt, gdzie już wtedy rysował obłędnie pod pseudonimem Clarence Weatherspoon.

niedziela, 1 czerwca 2014

#322 cotygodniowa zeszytówka #109

Aquaman (2011-) 031Aquaman #31, DC comics,


scenariusz: Jeff Parker, rysunki: Paul Pelletier oraz Alvaro Martinez


W sumie jest to taki typowy odcinek tej serii. Trochę główny bohater daje sobie po pysku z jakąś napotkaną postacią. Tym razem pada na Swamp Thinga. Przy okazji kłócąc się o jakieś głupoty. Tfu. Przepraszam bo się zagalopowałem. Spiera się o przetrwanie całego ekosystemu wodnego na świecie, który jego zdaniem jest zagrożony przez działania potwora z bagien. W między czasie jego ukochana Mera udaje się w nieznane dla niej rejony Atlantydy, aby wyjaśnić próbę zamachu na własną osobę. Jest to jakby kolejne miasto osadzone bardzo głęboko pod stolicą zamieszkane przez mieszkańców, którzy są przystosowani tylko do życia w odpowiednim ciśnieniu pojawiającym się już bardzo głęboko pod wodą. Najlepszym momentem numeru, jest moim zdaniem fragment w którym Swamp Thing tłumaczy Arthurowi istotę swego istnienia i jakie moce posiada. Dość topornie to wszystko idzie, aż do momentu kiedy Alec Holland zostaje przyparty do muru i pozostaje mu tylko możliwość dosłownej prezentacji swoich możliwości. Zabawnie to wygląda i dość ciekawie wizualnie zostało przy okazji zaprezentowane. Jednak w ogólnym rozrachunku coś mi się wydaje, że potwór z bagien nie wyjdzie za dobrze na wspólnej historii z Aquamanem.


Thief of Thieves 021Thief of Thieves #21,  Image Comics


scenariusz: Andy Diggle, rysunki: Shawn Martinbrough


To dopiero drugi numer The Hit List, czyli nowej historii na łamach tej serii i w sumie jeszcze nie zdążyła się ona na dobre rozkręcić, a ja już mam opad szczęki. Finał tego numeru wywraca do góry nogami wszystko co było dotychczas w tym komiksie i ustanawia nowy status quo. Przynajmniej ja to tak odbieram, ale przyjmuję do wiadomości możliwość iż interpretuję to troszkę zbyt przesadnie. Może jest to zgrabna sztuczka scenarzysty z której potem jakoś pięknie uda mu się wyjść. Co samo w sobie nie będzie takie złe i już kilka razy pokazał swoje umiejętności w tym temacie. Jednak z drugiej strony jeśli wszystko pozostanie tak jak jest teraz to Redmond tak bardzo przejedzie się po wszystkich, którzy zaszli mu kiedykolwiek za skórę, że boję się o tym myśleć. Stanie się zapewne jeszcze bardziej bezwzględny niż jego wrogowie, a skoro jest bardzo inteligentny i pomysłowy to jego wyrównywanie rachunków będzie bardzo widowiskowe. Ostatnie kilka numerów jakoś nie wzbudzało we mnie większych emocji, jednak ten zeszyt spowodował, że będę teraz skreślał dni w kalendarzu czekając na kolejną część. Chcę ją już, teraz!


Samurai Jack 008Samurai Jack #8, IDW Publishing


scenariusz: Jim Zub oraz Andy Suriano,  rysunki: Andy Suriano


Tym razem twórcy tego komiksu przedstawiają całą opowieść w sposób niemy. Co od razu przywodzi mi na myśl kilka odcinków serialu pozbawionych dialogu, ale bardzo nastrojowych i klimatycznych przez to. Natomiast sama historia opowiada o tym jak samotny Samurai Jack trafia w pułapkę zastawioną oczywiście przez złego, ale zarazem cudownego Aku. Akcja tej opowieści odgrywa się prawie w całości w magicznej, kryształowej jaskini, w której ożywają odbicia wszelkich istot z powierzchni kryształów. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach nie są one przyjaźnie nastawione do swoich oryginałów, w skutek czego wywiązuje się wielka scena walki. Całość czyta się błyskawicznie, co niestety pozostawia lekki niedosyt na samym końcu. Po prostu ma się ochotę na więcej. Jednak jest tutaj kilka świetnych momentów, które to rekompensują. Mi najbardziej spodobał się kadr na całą stronę, na którym widać odbicie w oku Jacka z szarżującym na nim przeciwnikiem. Niby nic wielkiego, bo w sumie tylko zmiana perspektywy i ujęcia, a wrażenie robi bardzo pozytywne. Kolejny dobry, rozrywkowy komiks, w którym tylko lekko przeszkadzają mi kolory. Dla mnie są utrzymane w tonacji jak przy ostrej jeździe po narkotykach.