niedziela, 2 listopada 2008

#71 Righteous Kill reż. Jon Avnet, scen. Russell Gewirtz

Film zaczyna się wyznaniem policjanta (w tej roli Robert De Niro) jak zaczął zabijać według niego winnych ludzi przestępstwa, lecz którzy uniknęli kary. Przez cały film poznajemy głównego bohatera, jego wieloletniego partnera z wydziału (grany przez Ala Pacino), z którym rozwiązał nie jedną sprawę. Zaczynamy rozumieć jego motywy działania, logikę i dochodzimy do wniosku, że dobrze robi. Wszystko idzie po jego myśli aż do momentu gdy jedna z jego ofiar przeżywa i trafia do szpitala. Wtedy wszystko zaczyna się komplikować. Film nabiera tempa i zmierza do zaskakującej końcówki.


Gdy zasiadałem do tego filmu oczekiwałem dobrego kina, z powodu dwóch głównych aktorów i nie zawiodłem się. Dobrze i sprawnie poprowadzona główna fabuła, gdzie bardzo podoba mi się jak od samego początku jesteśmy prowadzeni za rączkę. Wiemy kto, co robi, dlaczego i takie tam, aż potem wszystko się diametralnie zmienia. Świetnie zostały pokazane relacje między dwoma głównymi bohaterami. Jak się bawią w kotka i myszkę z kolegami z pracy, mylą im tropy, wspierają się nawzajem, a przy okazji robią to samo z widzem. Dobre zagranie ze strony reżysera i scenarzysty, oby tak dalej. Jedyne co mnie troszkę denerwowało to skwaszona wiecznie mina De Niro, ni to cwaniaka, ni to wściekła. Jednak da się przeżyć to bez większego problemu.

Podsumowując film wart zobaczenia i jeden z ciekawszych jaki było mi dane ostatnio zobaczyć więc polecam. Czym więcej zastanawiam się nad tym filmem, tym więcej odkrywam w nim smaczków i bardziej mi się podoba.

Tak z innej beczki. Widziałem też ostatnio "Jaja w tropikach" i muszę powiedzieć że raczej średnia komedia. Jednak występuje tak Tom Cruise, jak dla mnie w życiowej roli i za każdym razem gdy pojawiał się na ekranie to zwijałem się ze śmiechu. Gra żądnego pieniędzy producenta filmowego i jest obłędny. W sumie to po części sam siebie parodiuje i całe środowisko "śmietanki" hollywood. Dla niego jednego warto zobaczyć cały film. Albo przynajmniej poprzewijać sobie i zobaczyć tylko kawałki z nim.

2 komentarze:

  1. Polecam obejrzeć sobie serial Dexer - podobny temat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dextera widziałem całe dwa sezony a przestałem oglądać trzeci po obejrzeniu dwóch odcinków bo się z tego serial familijny zrobił. Teraz może się rozkręciło, nie wiem. Ale tak w sumie to jest to całkiem inna bajka.

    OdpowiedzUsuń