czwartek, 24 września 2009

#107 czemu już o mnie nie piszesz?

Dziś będzie krótko, bo spontanicznie. Wczoraj przyjechała do nas Moja Ulubiona Była (w skrócie MUB) zrobić pranie. Tak się nam to spodobało, że zaproponowaliśmy z moją połówką aby została na noc. Wypiliśmy wino, pośmialiśmy się i dużo rozmawialiśmy. Około pierwszej poszliśmy spać. Rano moja połówka poszła do pracy, ja wstałem, zrobiłem prasówkę i takie tam. Około dziesiątej zrobiłem picie w dzbanku, włożyłem do niego dwie słomki – jedną zieloną moją i różową dla MUB (chociaż i tak potem nie napiła się ani kropli) i napisałem jej sms: „jestem sam w łóżku, mam picie i zabieram się za oglądanie Przyjaciół, jeśli masz ochotę to zapraszam”. Przyszła chwilę później. Leżeliśmy razem pod kołdrą, bawiliśmy się jej magiczną różczką, która wydaje świetny dźwięk i świeci oraz obejrzeliśmy chyba z pięć odcinków. Znowu rozmawialiśmy, śmialiśmy się jaki to jest ciężki nasz los i takie tam. Fajnie było kogoś gościć tak od rana, przypomnieć sobie jak to było za czasów studenckich gdy było można spać długo i nic nie robić. Brakowało mi tego a nawet nie wiedziałem o tym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz