Patrząc na propozycje Marvela w tym tygodniu, muszę przyznać, że jedna z nich wzbudza we mnie bardzo skrajne odczucia. Czytając o Elektra #1 - jak to śmierć nie jest końcem, oraz o tym że postać ta dotrze do miejsc, o których inni bohaterowie z tego wydawnictwa mogą tylko pomarzyć, to mam ochotę ominąć tę serię szerokim łukiem. Jednak z drugiej strony jest to opowieść o Elektrze, która jest świetna już z samego założenia, a wszystko co dotychczas działo się wokół niej, tylko to potwierdza. Dlatego mam dosyć spory dylemat i mogę go rozstrzygnąć tylko sięgając po komiks. Równie ciekawie zapowiada się Original Sin #0, czyli prolog do największej serii tego lata. Jej głównym założeniem ma być przybliżenie czytelnikom sylwetki Watchera. Bardzo potężnej postaci, która z racji swej mocy obiecała nie ingerować w uniwersum i ograniczyć się tylko do jego obserwacji. Zapowiada się naprawdę spore wydarzenie, które ma możliwość dość mocno namieszać w całym Marvelu. Seria w sam raz na lato. Zaczynając ten przegląd od Elektry nie mogę sobie teraz odmówić napisania o jej ukochanym. W Daredevil #2 Matt ma problemy z zaaklimatyzowaniem się w swoich odmienionych rodzinnych stronach. Wszędzie w około pełno przeszkód i zagrożeń, a ma pojawić się jeszcze dawno niewidziana postać tego wydawnictwa, która sprawi, że Daredevil poczuje się jeszcze bardziej zagubiony i niechciany.
Spoglądając w stronę drugiego największego wydawnictwa z za wielkiej wody mam wrażenie, że trochę pozazdrościła swojemu konkurentowi jedynek na okładkach i dzięki temu w tym tygodniu startują dwie nowe serie. Pierwsza z nich to Justice League United #0, gdzie wyłoni się nowa grupa herosów broniących świata w składzie: Supergirl, Hawkman, Green Arrow, Stargirl, Martian Manhunter i Animal Man plus dodatkowa, tajemnicza postać z Kanady, która ma mieć spory wpływ na pozostałych towarzyszy. Za scenariusz odpowiada kanadyjski scenarzysta Jeff Lemire co od razu sugeruje, że można się spodziewać dość dziwnych i szalonych przygód całej grupy. Drugą z kolei nowością jest Secret Origins #1 rozpoczynający się od genezy największej grupy superbohaterów na świecie: ostatniego syna Kryptonu, Supergirl, plus pierwszego Robina, czyli Dicka Graysona. Pierwszy numer zawsze warto sprawdzić, bo może się okazać wartościową pozycją. Jednak nie tylko nowościami żyje ten wydawca i dlatego patrząc na ciąg dalszy już wychodzących tytułów, moją uwagę przykuł Batman Superman #9. Numer kontynuujący wydarzenia z kilku innych serii, gdzie Batman, Superman, Huntress oraz Power Girl stawiają czoła potężnemu nowemu zagrożeniu jakie pojawiło się w uniwersum DC. Kiedy Kaizan Gamorra pokazał nową drogę do zniszczenia Człowieka ze Stali, przy okazji odkrył coś tak niesamowitego, że będzie to miało spore konsekwencje w całym 2014 roku! Chyba nikt z nas, kto chce być na bieżąco nie może sobie pozwolić na ominięcie tego numeru.
Mając na uwadze także mniejsze wydawnictwa, nie mogę przejść obojętnie obok Dark Horse dzięki któremu będziemy mieli okazję przeczytać The Witcher #2 oraz Tomb Raider #3. Oba tytuły bez wątpienia są skierowane głównie do graczy, jednak wielu z nas z pewnością znajdzie w nich coś dla siebie. Po za tym jest to porządna porcja dobrej przygody idealnie nadającej się na relaks pod koniec ciężkiego dnia. Jak dla mnie bomba. Z kolei od Image Comics otrzymamy: Fuse #3, Lazarus #8 oraz Zero #7. Każdy z nich tak bardzo różny, jeżeli spojrzymy na nie pod względem fabuły, jednak łączy ich dosyć wysoki poziom przedstawianej historii. Pierwszy z nich to ciekawe połączenie SF z opowieścią detektywistyczną. Drugi to z kolei wciągająca opowieść umiejscowiona w post apokaliptycznym świecie. Ostatni komiks natomiast skupia się na przygodach najlepszego szpiega na świecie i o dziwo nie ma on kryptonimu operacyjnego 007. Każdy z nich trzeba przeczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz