sobota, 20 grudnia 2014

#368 cotygodniowa zeszytówka #138

Z racji tego, że już za kilka godzin będę w miejscu gdzie nie ma dostępu do internetu, albo jest on mocno utrudniony jutrzejsza zeszytówka pojawia się dziś! Możecie to uznać za taki mały prezent na święta. Wszystkiego najlepszego!


Rat-Queens-007-(2014)Rat Queens #7, Image Comics

scenariusz: Kurtis J. Wiebe, rysunki: Roc Upchurch

Do Palisady przybywa niewyobrażalne zło. Od razu poznajemy również jego źródło i tutaj ciekawostka. Wszystkiemu winien jest człowiek, który dzięki zardzewiałemu mieczu i własnemu uporowi pomagał budować to miasto, a potem go strzec. Dzięki niemu zaczęło on żyć i prosperować. Jednak jak to zawsze bywa w takich sytuacjach, sielanka nie mogła trwać wiecznie i zdarzył się pewien wypadek, który zmienił wszystko. Z tego powodu teraz nie liczy się nic dla niego poza zemstą na swoim dawnym mieście. Równocześnie z obozu głównych bohaterek czytelnik dostaje jeszcze pełniejszy obraz wszystkich wydarzeń. Dzieje się to za sprawą pewnego niespodziewanego gościa i bliskiego krewnego Dee. Wnosi on dość spore nowości o tej bohaterce oraz pochodzeniu całego niebezpieczeństwa, z którym nasze bohaterki będą musiały się zmierzyć w następnych numerach. Wszystko to razem składa się na kolejny dobry i ciekawy zeszyt tej serii. Warto jeszcze wspomnieć o bardzo widowiskowej scenie walki, jaka się tutaj znajduje, pomiędzy Lolą i siedmioma opryszkami. Na pięciu stronach została zilustrowana tak dynamiczna, zaskakująca i dobra scena pojedynku jakiej już dawno nie widziałem nawet w kinie. Jest w niej naprawdę wszystko. Mnóstwo pomysłowych uników z natychmiastowym wyprowadzeniem ataku, przeróżne złamania, walka na żelastwo. Rozmach jaki prezentuje to jakby połączyć scenę z młotkiem z "Oldboy" i piruety z chińskich filmów akcji i kung fu. Już dla samej tej sceny warto sięgnąć po ten numer, a cała reszta jest co najmniej równie dobra, jak nie i lepsza.


The Manhattan Projects 025The Manhattan Projects #25, Image Comics

scenariusz: Jonathan Hickman, rysunki: Nick Pitarra

Seria ta dotarła do takiego miejsca swej opowieści, gdzie większość uczestników programu Manhattan podzieliło się w pomniejsze grupy i w takiej formie kontynuują swoje przygody. Kilku z nich związało się jeszcze bliżej z właśnie zaprzysiężonym prezydentem USA i dzięki temu nadal będą posiadać finanse na swoje szalone badania. Inni z kolei całkowicie opuścili Ziemię, aby móc podróżować i poznawać inne planety. Co ciekawe, najnowsze odkrycia  utwierdziły ich w przekonaniu dobrze im znanym, że nigdy nie można być niczego pewnym do końca. Kolejni zagubili się gdzieś w kosmosie podczas poszukiwania przyjaciela u obcych cywilizacji. Wszystko to razem wzięte mogłoby śmiało być ostatnim numerem tej serii i nawet przez długi czas tak to wyglądało. Brak jakichkolwiek zapowiedzi nowych numerów jakby to tylko potwierdzał. Aż do ostatniej strony tego zeszytu, która wyjaśnia wszystko. Twórcy robią sobie krótki urlop do marca przyszłego roku, kiedy to powrócą z lekko zmienioną formułą. Opowieści mają być krótsze i skupiające się na poszczególnych bohaterach lub ich małych grupach. Pomysł może okazać się dobry, zobaczymy. Jednak ja sam chyba mam dość chwilowo i akurat ten czas przerwy wykorzystam, aby się zastanowić czy nie skończyć całej przygody właśnie w tym momencie.


Deadpool-037-(2015)Deadpool #37, Marvel

scenariusz: Gerry Duggan oraz Brian Posehn, rysunki: Mike Hawthorne,

Kiedy Red Skull wykorzystał mózg profesora Xaviera i jego niesamowitą moc zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Wszędzie zapanowała jedna wielka nienawiść. Obrońcy uciśnionych stali się bandytami, a czarne charaktery tymi dobrymi. Ogólnie wszystko obróciło się o 180 stopni i nie inaczej jest z głównym bohaterem. Stał on się ucieleśnieniem spokoju i zaprzestał używać przemocy co daje dość zabawny efekt. W szczególności kiedy odzywa się jego prawdziwa natura ukryta aktualnie gdzieś głęboko w jego podświadomości. Niczym kreskówkowy diabeł podpowiada mu same złe rzeczy. Równocześnie w posiadłości X-Men narasta konflikt pomiędzy jej mieszkańcami, a przyjaciółmi Deadpoola z Korei. Mutanci chcą się ich za wszelką cenę pozbyć i zamierzają to osiągnąć w dość ciekawy sposób. Umieścili swoje nieudane podróbki w sali szkoleń i równocześnie usunęli z programu wszelkie zabezpieczenia. Sami możecie się domyślić do czego łatwo może to doprowadzić. Na szczęście zjawia się u nich z pomocą Wade Wilson. Numer ten jest w sumie nawet całkiem przyjemną rozrywką, w której mi najbardziej spodobało się obserwowanie w jaki sposób wszyscy się pozmieniali. Niby nic wielkiego, bo każdy zmienił się w swoją przeciwność, a tak naprawdę zostało to zrealizowane bardzo ciekawie. Dzięki temu postacie te otrzymały jakiś nowy wymiar, dzięki czemu dość kreatywnie wykorzystują swoje umiejętności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz