czwartek, 17 października 2013

#258 Orły Rzymu księga I, scenariusz oraz rysunki: Enrico Marini

IMG_20131017_170441Orły Rzymu to pierwszy komiks z jakim miałem kontakt do którego scenariusz napisał Enrico Marini. Jego osobę znam głównie jako rysownika o czym poniżej, ale czy w roli scenarzysty radzi sobie równie dobrze jak w przypadku ilustracji?


Cała historii została oparta na relacji pomiędzy młodym barbarzyńcą siłą zmuszonym do życia w wydawałoby się cywilizowanym Rzymie, a jego rówieśnikiem, synem szanowanego obywatela inperium. Ermanamer jest jednym z synów Sigimera - wodza germańskiego plemienia Cherusków. Po tym jak Rzymianie zawarli rozejm z większością plemion germańskich zabrali do swego miasta państwa wielu zakładników w postaci potomków przywódców plemion. Wszystko to w ramach umocnienia nowo powstałego sojuszu militarnego. Gdy nasz bohater dociera do Rzymu, zostaje oddany pod opiekę bardzo zasłużonego oficera i właściciela ziemskiego Tytusa Waleriusza. Od teraz będzie on odpowiedzialny, aby uczynić z młodego barbarzyńcy pełnoprawnego obywatela cesarstwa. Dlatego Ermanamer zostaje włączony do rodziny Tytusa, gdzie wraz z jego synem Markiem zostaje poddany ostremu treningowi wojskowemu. W tym momencie, moim zdaniem, rozpoczyna się najciekawsza część całego komiksu. Mianowicie scenarzysta poprzez zestawienie tych dwóch całkiem odmiennych kulturowo, ale również i charakterowo postaci tworzy bardzo ciekawy kontrast. Jeden z nich jest walecznym, odważnym i zahartowanym chłopakiem, natomiast drugi jest jego wielkim przeciwieństwem przynoszącym hańbę swojej rodziny.


Na początku miałem wrażenie jakby podczas pisania scenariusza autor za mocno zapatrzył się w serial amerykańskiej stacji HBO Rzym. Tak jak tam, tak i tutaj w starożytnym mieście wszyscy prowadzą dość rozwiązłe życie z bardzo luźnym podejściem do seksu, zabójstw i spisków. Potem jednak czym dłużej się nad tym zastanawiałem, tym słabsze widzę podobieństwo do serialu. Tam scenarzyści skupili się na przedstawianiu samych mieszkańców miasta państwa. Tutaj autor bardziej stara się pokazać sporą różnicę pomiędzy cywilizowanymi rzymianami, a barbarzyńskimi germanami. Co jednak dość mocno wychodzi na niekorzyść dla tych rzekomo bardziej światłych.


IMG_20131017_171557


Od strony graficznej komiks prezentuje się dokładnie tak samo jak wszystkie inne prace tego autora wydane już na naszym rynku. Jeśli kiedykolwiek miałeś, drogi czytelniku do czynienia z serią Cygan, Drapieżcy lub Skorpion wydanymi w większości przez Egmont to dokładnie wiesz czego należy się spodziewać. Mam wrażenie, że rysownik ten raczej w niewielkim stopniu się rozwija i ciągle rysuje mniej więcej na takim samym poziomie. Co prawda całość jest przyjemna dla oka, anatomia się zgadza i całość jest bogata w szczegóły, jednak z drugiej strony w żadnym momencie nie ma tutaj nic tak pięknego, aby zachwyciło. Poprawnie wykonana praca i nic więcej.

Jest to z pewnością lekki i przyjemny komiks na dłuższą chwilę relaksu pod warunkiem, że nie przeszkadzają nam czasem brutalne sceny lub golizna. Ja miło spędziłem czas podczas lektury, jednak muszę przyznać, że mi bardzo odpowiadają takie tematy. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to zbyt mała ilość stron poświęcona Germanom. Zawsze wydawali mi się bardziej interesujący. Jednak w końcu jest to seria o losach Rzymian więc w sumie nie można brać tego za wadę.

IMG_20131017_171617

2 komentarze:

  1. Porno to dopiero jest w drugim i trzecim tomie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodziewałem się, że z każdym kolejnym numerem będzie w tym postęp. Pewnie z brutalnością będzie podobnie.

    OdpowiedzUsuń