niedziela, 1 grudnia 2013

#269 cotygodniowa zeszytówka #83

Animal Man (2011-) 025Animal Man #25, DC comics

scenariusz: Jeff Lemire, rysunki: Rafael Albuquerque

Bardzo miło mnie zaskoczyła ta dwu częściowa historia pt. "Hollywood Babilon". Jest tutaj sporo bardzo dobrych elementów, które w połączeniu dają świetny efekt końcowy. Czytelnik otrzymuje ciekawą fabułę, w którą zostały wplątane wszystkie najważniejsze postacie komiksu. O miejsce na pierwszym planie walczy nowy antagonista i należy tutaj zauważyć, robi to dość efektownie. Całość została zilustrowana przez Albuquerque w bardzo kreskówkowy sposób. Jednak po dłuższej chwili zastanowienia nie przychodzą mi do głowy jakieś konkretne tytuły. Jednak ilustracje te są dla mnie pełne ruchu oraz poz które często widzimy na ekranie. Jednak najciekawsze w tym numerze są odwołania do naszego świata i jego obyczajów. Umiejscawiając całą fabułę na gali wręczania nagród na kształt Oscarów, pięknie dostaje się telewizji, celebrytom oraz całej tej ferajnie. Przy okazji serwując jeden z lepszych żartów od dłuższego czasu. Dodatkowo jest tutaj bardzo ciekawa scena, w której Buddy Baker zostaje umiejętnie wyprowadzony z równowagi, co mogło doprowadzić do sporej katastrofy, a doprowadziło tylko do jego teleportacji w bardzo dziwne miejsce. Nie będę spojlerował, ale powiem tylko, że są macki i całość wygląda tak jakby się miała odwoływać do mojego ulubionego pisarza z przełomu XIX i XX wieku. Dla mnie bomba i z niecierpliwością czekam na kolejny numer.


Samurai Jack 002Samurai Jack #2, IDW Publishing


scenariusz: Jim Zub, rysunki: Andy Suriano

Samurai Jack to historia o wielkiej walce ze złem opowiedziana w bardzo prosty sposób. Co jednak wcale nie znaczy, że w prostacki. Całość utrzymuje się na dobrym i wyważonym poziomie, gdzie zarówno dziecko wszystko zrozumie i będzie miało sporo przyjemności z lektury. Natomiast rodzic towarzyszący swojemu maluchowi nie będzie się nudził. Główny bohater nadal kontynuuje swoją samotną podróż w poszukiwania nici czasu. Są to magiczne artefakty, które same wskazują drogę do kolejnych części, dzięki którym samuraj u kresu swej wyprawy będzie w stanie manipulować czasem. Umożliwi mu to upragniony powrót do swych czasów i ostateczne pokonanie swego nemezis Aku. Samurai Jack to bardzo dobra pozycja dla dzieci. Fabuła została osadzona w czarno białym świecie, gdzie panuje porządek i sprawiedliwość. Promuje się takie cechy jak honor, przyjaźń oraz niesienie pomocy potrzebującym. Główny bohater zwycięża dzięki sprytowi, ciągłemu treningowi oraz dobremu sercu. Dzięki temu jego postać jest prawdziwym bohaterem często napawającym dumą, którego trudno nie lubić.


Aquaman (2011-) - Featuring Black Manta23Aquaman #23.1, DC Comics


scenariusz: Tony Bedard, rysunki: Claude St. Aubin

Przyznam szczerze, miałem sobie odpuścić ten numer. Brał on udział w trwającym miesiąc wydarzeniu FOREVER EVIL podczas którego całe universum DC było pod władaniem złych bohaterów. Z racji tego, że interesuje mnie tylko główny wątek odnośnie mieszkańców Atlantydy, to nie miałem w planach lektury tego numeru. Jednak jak to w zazwyczaj bywa w takich przypadkach, złamałem się i sięgnąłem po zeszyt. Nie da się ukryć, jest to typowy przerywnik w serii, ale tym razem nawet całkiem ciekawy. Jak można wywnioskować z okładki, cały wątek dzieje się wokół postaci Black Manty i nawet mi się podobał. Są tutaj dwa całkiem dobre momenty. Pierwszy jest w chwili, gdy wszyscy źli zbierają się przed siedzibą Justice Leage i słuchają wystąpienia Crime Syndicate o tym jak to są teraz nowymi panami świata. Jednemu czarnemu bohaterowi się to nie spodobało i głośno postanowił to wyrazić. W nagrodę spotkała go natychmiastowa śmierć z rąk Ultramana.  Bardzo umiejętnie zostało tutaj pokazane, że Ci w środku układu pokarmowego zawsze się nie liczą. Drugi udany moment to ten, w którym Black Manta przekierowuje swoją nienawiść z Aquamana na nowy cel. Przeszło to bardzo płynnie i podoba mi się motywacja jego działania.


Aquaman (2011-) - Featuring Ocean Master23Aquaman #23.2, DC Comics

scenariusz: Tony Bedard, rysunki: Geraldo Borges

Tak po prawdzie, to mógłbym tutaj przepisać pierwszą połowę z wpisu powyżej. Wszystko co jest tam, w końcu idealnie też pasuje do tego komiksu. Jedna na szczęście skupia się on na postaci Ocean Master, więc fabuła jest inna. Chociaż w kilku momentach te dwa numery się ze sobą krzyżują, to i tak ten jest moim zdaniem lepszy. Bardzo spodobał mi się sposób przedstawieniu tutaj tej postaci oraz pogłębienia wszelkich informacji o nim. Jest świetny jako osoba, która totalnie nie interesuje się światem na powierzchni. Mało tego, ona nim szczerze i prawdziwie gardzi. Gdy ucieka z więzienia to nie miesza się w zamieszki. Ciekawie została skonstruowana scena w której pomaga strażnikowi, który chwilę przedtem, sam z siebie, przynosi mu butelkę wody. Tak samo moment kiedy podczas podróży do morza zatrzymuje się w małym przydrożnym barze. Tylko dlatego, aby spytać o drogę i nic dobrego z tego nie wynika, a potem jest jeszcze lepiej. Gdy napotkanej kobiecie wymienia wszelkie wady naszego świata z wzajemnym zabijaniem się i zatruwaniem na czele. Co prawda jest to w sumie bardzo jednowymiarowa postać, ale kompletna i to mi się bardzo w niej podoba.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz