niedziela, 8 grudnia 2013

#271 cotygodniowa zeszytówka #84

Thief of Thieves 018Thief of Thieves #18,  Image Comics

scenariusz: Andy Diggle, rysunki: Shawn Martinbrough

Ze smutkiem przyznaję, że ta seria nie robi mi już tak dobrze jak podczas lektury początkowych numerów. Jednak nie zmienia to faktu, że twórcy nadal trzymają wysoki poziom i potrafią mile zaskoczyć. Tak jak ma to miejsce w niniejszym komiksie. Czytelnik ma tym razem okazję prześledzić finał wielkiego skoku, który Redmond przeprowadza wraz ze swoją ekipą w Wenecji. Cały przebieg jest zaskakujący, ale równocześnie jak już go poznamy, to uzmysławiamy sobie jak bardzo został on osadzony w całym klimacie tej opowieści i to jest chyba najfajniejsze w tym wszystkim. Z jednej strony numer ten nie stroni od poważniejszych tematów i jest tutaj miejsce na konflikt ojca z synem, porachunki mafii i czasem brutalne sceny. Równocześnie z drugiej strony, za każdym razem gdy poznaję szczegóły kolejnych napadów to odkrywam, że główny bohater realizuje je z ciekawym pomysłem i humorem. Zawsze kojarzy mi się to z atmosferą jaka panuje w takich pozycjach jak Ocean's Eleven lub Żądle. Życzę sobie, aby podobny stan utrzymywał się jeszcze długo, ponieważ dobrej rozrywki nigdy za dużo, a ostatnio nawet jest to trochę deficytowy towar.


Adventure Time 021Adventure Time #21, KaBOOM! Studios


scenariusz: Ryan North oraz Zack Giallongo, rysunki: Shelli Paroline, Braden Lamb, Zack Giallongo


Wszystko rozpoczyna się bardzo leniwie, trochę niespotykanie jak na tą serię. Chłopaki, z  racji braku zaplanowanych przygód na dzień dzisiejszy, postanawiają stać się super leniwi. Leżą tylko na podłodze i starają się ograniczyć wszelkie czynności do minimum. Jednak w ich otoczeniu pojawia się dziwna różowa guma do żucia, która powoli zaczyna opanowywać cały ich dom. W związku z tym panowie postanawiają udać się do Candy Kingdom, aby sprawdzić czy tam nie zastaną podobnej sytuacji. W między czasie Princess Bubblegum wraz z Marceline odpierają atak tej samej substancji w królestwie. Opowieść jest na razie taka sobie, ale zawiera jak zawsze kilka smaczków. Jednym z nich jest świetne odwołanie do gry Super Mario Bros, kiedy to PB każe odwołać wszelkie swoje zaplanowane zajęcia w ciągu dnia. Scenarzystom udało się również bardzo interesująco zabawić się pojęciem czasu, dzięki czemu lekko zadrwili z głównych bohaterów i doprowadzili całą historię do wielkiego finału. W dodatku wszystko to odbyło się w postaci lekcji dobrych manier w kontaktach między ludzkich! W numerze tym znajduje się również druga, kilku stronicowa opowieść jak to Finn i Jake znajdują na plaży dwie magiczne deski surfingowe. Dzięki temu pojawiła się możliwość na wielki pojedynek z potężnym bossem w postaci olbrzymiej ośmiornicy. Całość została w piękny sposób zilustrowana. Rysunki wyglądają jakby zostały tylko naszkicowane i następnie od razu pokolorowane. Dzięki czemu powstaje wrażenie jakby były ciągle w ruchu.


The Manhattan Projects 015The Manhattan Projects #15, Image Comics


scenariusz: Jonathan Hickman, rysunki: Ryan Browne

Tym razem podczas lektury, czytelnik ma okazję ponownie zajrzeć do wnętrza głowy Oppenheimera gdzie toczy się wielka wojna domowa. Po obu stronach stoją na przeciw siebie dwaj bracia: Robert oraz Joseph. Jeden reprezentuje ścisły umysł i racjonalne myślenie. Drugi z kolei jest marzycielem i ciągle buja w obłokach. Ich walka była długa i niezwykle wyniszczająca, a najbardziej poszkodowany będzie za pewne sam Oppenheimer. Ciekawym pomysłem jest pokazanie jak obie armie po każdej przegranej walce spokojnie wyciągały wnioski ze starcia, aby po pewnym czasie wrócić ze zdwojoną siłą. Mi jednak najbardziej przypadł do gustu sam projekt armii. Wojsko symbolizujące naukową stronę konfliktu komunikuje się ze sobą tylko za pomocą liczb, natomiast ich przeciwnicy składają się z fantastycznych stworów jak smoki, ogry i temu podobne. Idealnie obrazuje to obie strony konfliktu, a zaraz jest jasne i czytelne dla każdego. Całość czyta się bardzo przyjemnie, co w przypadku tej serii jest już w sumie standardem. Numer interesujący, znowu pogłębiający postać Oppenheimera, która i tak już jest mocno pokręcona.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz