sobota, 31 maja 2014

#321 The Strain - serial


Z góry przepraszam, ale dziś we wpisie będzie więcej do oglądania niż do poczytania, a wszystko to z powodu zapowiedzi, która znajduje się powyżej. Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem, poczułem się dość mocno zaintrygowany. Pomimo tego, że w sumie nie pokazuje nic konkretnego, ale jakże jest przez to tajemnicza. Tak wiem, jest to dość tanie i powszechne zagranie ze strony speców od reklamy, aby zwrócić uwagę potencjalnych odbiorców. Jednak Guillermo del Toro podawany jako twórca tego serialu w pełni wystarczył mi, aby wpisać ten tytuł na moją listę rzeczy do sprawdzenia. Natomiast sam trailer przywodzi na myśl bliżej nieopisaną zagładę Ziemi i historie ludzi, którzy starają sobie radzić w trudnych okolicznościach nowej rzeczywistości. Jednak z drugiej strony zaczęło mi coś w głowie świtać, że ja już skądś znam ten tytuł i po krótkim poszukiwaniu potwierdziłem swoje przypuszczenia. Mianowicie tytuł oraz nazwisko twórcy idealnie pasują do serii komiksowej pod tym samym tytułem wydawanym za wielką wodą przez Dark Horse Comics. Jednak z racji enigmatyczności tej zapowiedzi nie potrafiłem tego potwierdzić, aż do ukazania się kolejnego zwiastuna zbliżającej się wielkimi krokami premiery pierwszego odcinka.



Po jego obejrzeniu wszystko stało się jasne i moje przypuszczenia okazały się jak najbardziej trafne. Opis fabuły był już znacznie pełniejszy i pokrywa się z tym co jest przedstawione na stronie wydawcy. Natomiast sama historia rozpocznie się w momencie kiedy Boeing 777 wyląduje na nowojorskim lotnisku JFK i nie będzie odpowiadał na żadne wezwania z wieży kontroli lotów. Dzielni amerykanie bojący się kolejnego zamachu terrorystycznego od razu wzywają dzielnych panów z oddziału do szybkiego reagowania z ryzykiem wystąpienia zagrożeniem biologicznego skażenia. Jednak jak to w takich przypadkach zazwyczaj bywa, to co znajdą na miejscu okaże się znacznie gorsze.


Zapowiada się raczej jako dość ograna opowieść, której każdy z nas widział już sporo różnych wariantów. Jednak ja bym się tym mocno nie przejmował, ponieważ dla mnie bardziej liczy się forma przedstawienia całej historii aniżeli jej oryginalność, o którą w dzisiejszych czasach już bardzo trudno. Jednak to co mnie dziwi to fakt, że jak dotąd żaden z rodzimych serwisów komiksowych nie wyłapał faktu powstania takiego serialu. Wszystkie one piszą o mających niebawem ukazać się Gotham, Flesh, Daredevil i jeszcze kilku, natomiast o tym jednym panuje absolutna cisza. Nie wiem czym to jest spowodowane, może nieznajomością tego komiksu, albo zwykłym przeoczeniem. Mimo wszystko trochę mnie to zaskakuje.


2 komentarze:

  1. Może dlatego serwisy komiksowe nic nie wspominają bo serial jest na podstawie książki tak jak wspomniany przez Ciebie komiks z DH.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to przyznam, że mnie zaskoczyłeś tą informacją. Nigdzie czegoś takiego nie widziałem i muszę tego poszukać. Chętnie sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń