niedziela, 11 maja 2014

#315 cotygodniowa zeszytówka #106

deadpool 022Deadpool #22, Marvel


scenariusz: Gerry Duggan oraz Brian Posehn, rysunki: Mike Hawthorne


Deadpool jest już coraz bliższy odzyskaniu pieniędzy od S.H.I.E.L.D. które uczciwi zarobił zabijając dla nich powstałych z grobu amerykańskich prezydentów. Jednak, aby tego dokonać będzie musiał najpierw stoczyć walkę z robotem wyglądającym jak agentka Preston. Pomóc agentowi Coulsonowi pojmać jednego skorumpowanego, wysoko postawionego dowódcę TARCZY i przy okazji skopać tyłki każdemu kto się nawinie. Nie ważne czy to ktoś z organizacji mających za zadanie strzec obywateli, czy jakiemuś psychopacie aktualnie na niego polującego. Całość została oczywiście opatrzona kilkoma gagami o dość różnym poziomie. Mi najbardziej spodobał się moment kiedy agent Gorman stara się przypomnieć hasło do swojego zakodowanego pliku. Nie wiedziałem, że jest tak wielkim fanem tak głupiej postaci komiksowej, co świetnie widać po wystroju jego biura i przykładowych hasłach. Co jednak nie zmienia faktu, że scena jest całkiem udana. Jednak bardziej uśmiałem się kiedy Wade Wilson próbował pocieszać jednego ze swoich sprzymierzeńców, po tym jak złamano mu rękę podczas walki. Deadpool jest po prostu mistrzem i chyba bym strzelił do niego, gdy mnie tak pocieszał.


Ghosted 009Ghosted #9, Image Comics


scenariusz: Joshua Williamson, rysunki: Davide Gianfelice


W trakcie czytania tego numeru zdałem sobie sprawę z tego jak bardzo polubiłem głównego bohatera. Jacksona Winstersa. Jest w sumie bardzo dużym pechowcem, który cały czas stara się jakoś wszystko wokół siebie naprawić. Jednak prawie zawsze wychodzi mu to całkiem na odwrót przez co non stop pakuje się w kolejne problemy. Nie inaczej jest i tym razem. Najpierw udaje mu się opuścić  siedzibę tajemniczego kultu w towarzystwie poszukiwanej kobiety. Tylko zamiast trafić w bezpieczne miejsce, docierają do nawiedzonego lasu pełnego martwych zwierząt. Później sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej i główny bohater znów trafia w ręce Brotherhood of the Closed Books. Gdy już czytelnikowi wydaje się, że Jackson zaczyna wychodzić na prostą i w dość kontrowersyjny sposób ratuje swoją skórę okazuje się, iż prawdziwe kłopoty dopiero nadciągnęły. Gdy zasiadłem do tego numeru to wprost nie mogłem się od niego oderwać, bo jest to tak dobra lektura. Dzięki niej dowiedziałem się w końcu jak to się stało, że główny bohater został nawiedzony. Równie ciekawie przedstawia się historia młodej Indianki i jej nawiedzenia. Jest to smutna opowieść zniewolenia i poddania się pełnej kontroli swojej rodzinie, która skrzętnie to wykorzystała. O duchu już nie wspominając.


Swamp Thing (2011-) 031Swamp Thing #31, DC Comics


scenariusz: Charles Soule rysunki: Jesus Saiz

Podczas lektury tego numeru zrobiło mi się naprawdę przykro. Wyjaśniło się kim jest tajemnicza, nowo poznana kobieta Miki przez Aleca. Czytelnik poznał również prawdę o tajemniczej organizacji z Niemiec, która porwała ciało awatara zieleni. Wszystko to razem sprawiło, że zrobiło mi się smutno, bo wszyscy oni okazali się wstrętnymi samolubami myślącymi tylko o sobie i własnych korzyściach. Cholera jak bardzo to jest prawdziwe w otaczającym nas kapitalistycznym świecie. Tutaj jedni kierują się tylko własną przyjemnością kompletnie nie przejmując się, że zaspokojenie jej kosztuje życie wielu ludzi. Dodatkowo całkowicie zapominając o swoich dość poważnych obowiązkach, co doprowadza do zaniedbania dość sporej części świata. Inna z kolei grupa żerując na podstawowych ludzkich potrzebach postanowiła przy pomocy wszelkich mocy awatara zieleni zbić na tym majątek. Jedna i druga perspektywa jest bardzo przygnębiająca i nie mam wątpliwości, że gdyby pojawiła się taka moc na świecie jaką posiada Swamp Thing, to od razu pojawiłoby się kilku bardzo wpływowych ludzi, którzy chcieliby położyć na tym swoje łapska i doić z kasy wszystkich wokoło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz