niedziela, 18 stycznia 2015

#372 cotygodniowa zeszytówka #142

Adventure Time 033Adventure Time #33, KaBOOM! Studios


scenariusz: Ryan North, Pat McHale, rysunki: Shelli Paroline, Braden Lamb, Jim Campbell,


Dawno nic nie pisałem o tej serii i aż wstyd mi się przyznać, ale zapomniałem o niej. To wszystko z prostej przyczyny. Mam problem ze śledzeniem co i kiedy się ukazuje. Sięgam po poszczególne tytuły jak mi się przypomni. Z tego powodu  mam teraz do nadrobienia trzy numery. Dla mnie to wspaniała wiadomość! Numer ten rozpoczyna się w momencie kiedy Finn i Jake posuwają się znowu do przodu o 20 lat nic z nich nie pamiętając. Wszystko to oczywiście za sprawą złego i strasznego Mnemonoida, który żywi się wspomnieniami Finna. Jest tak dla tego, bo prowadzi on tak wspaniałe życie. Przez to jego wspomnienia są tak wyjątkowo smakowite. Kraina Ooo którą zastał teraz pogrążona jest w wojnie. Rozpoczęła się ona na jednym kadrze poprzedniego odcinka, ale wtedy wszyscy się tylko z tego śmiali i uważali za niewinną sprzeczkę. Co najgorsze Finn miał pomysł jak zakończyć ten konflikt. Niestety mówił o tym wczoraj, a dziś już niczego nie pamięta. Z tego też powodu chłopaki wpadają na nowy pomysł i w sumie cały ten numer to zbieranie ekipy przed spotkaniem z pożeraczem wspomnień. Komiks ten to jak zawsze porcja świetnej zabawy. Chociażby w momencie kiedy odwiedzają Ice Kinga i ucinają sobie krótką pogawędkę na temat jego polityki otwartych drzwi dla kobiet. Ten dziad już nigdy się nie zmieni. Równie zabawnie jest kiedy pojawia się na scenie Lumpy Space Queen. Kiedy cokolwiek chce się z nią załatwić, to trzeba jej wejść na ambicję i wzbudzić w niej zazdrość. Nie da się ukryć PB jest mistrzem świata w takim manipulowaniu. Jednak po mimo zebrania naprawdę świetnej grupy cała misja i tak kończy się w dość smutny sposób. Aż trochę boję się sięgać po kolejny numer, w którym odbędzie się finał tej historii. Przecież muszą to jakoś sensownie odkręcić co nie?


Ghosted 016Ghosted #16, Image Comics

scenariusz: Joshua Williamson, rysunki: Juan Jose Ryp

Większa część tego numery została poświęcona Marcusowi, który wraz z porwaną przez niego panną Rusnak udali się na wesele do Niemiec. Spacerując między gośćmi weselnymi opowiada on jej historię tego miasteczka i dwóch mieszkających tam, nienawidzących się od ponad 80 lat rodzin. Te dwie strony konfliktu aktualnie nawet nie pamiętają jak rozpoczęła się cała ta wojna, ale w sumie to już nie ważne. Ponieważ dziś z mocy tego wesela, niczym w Romeo i Julii, zostaną połączone na wieki. Równocześnie Marcus opowiada o swojej przeszłości, jak zainteresował się ciemnymi mocami oraz o tym jak udało mu się przeżyć bombę pełną duchów, którą zrzucił na niego Jackson. Wszystko to przeplata się ze scenami kiedy to para młoda w osobnych pokojach panikuje przed ślubem. Całość naprzemiennie się miesza tworząc dalej jedną wspólną opowieść. Jednak to nic w porównaniu z wielkim finałem podczas weselnej przysięgi. Marcus ma przerażający plan, który wymagał całego miasteczka, aby w ogóle móc spróbować go zrealizować. Jak będzie dalej dowiemy się w następnych numerach, ale jak na razie zapowiada się na najciekawszą opowieść z dotychczasowych. Kilka ostatnich stron tego komiksu to z kolei szybka historia jak Jackson z pomocą pewnej starszej pani stara się odnaleźć swego wroga. Cała ta podróż jaką odbył prowadzi go do jednego wniosku, który tylko w większym stopniu sprawia iż nie mogę się doczekać następnego numeru.


Deadpool (2012-) 040Deadpool #40, Marvel

scenariusz: Gerry Duggan oraz Brian Posehn, rysunki: Scott Koblish,

Po męczącym crossoverze w jakim uczestniczył ten tytuł ostatnio, nawet główny bohater potrzebuje chwili odpoczynku. Dzieje się to na łamach tego komiksu, który jest edukacyjną opowieścią o tym jak korporacje wydobywcze są wspaniałe i nie niszczą środowiska. Wszystko oczywiście w ujęciu typowego poczucia humoru. Dzięki temu dowiedziałem się jak przebiega cały proces wydobywczy, gdzie znajduje się jama człowieka kreta i człowieka lawy i Shumagorath, który ewidentnie ma coś wspólnego z Lovecraftem. Równocześnie wielkie korporacje chwaląc siebie, pokazują prawdziwe oblicze energii odnawialnych. Mocno mnie zaskoczyło jak bardzo jest to niebezpieczne. Z racji tego, że jest to niezwykle ważny temat dla społeczeństwa nie mogło się obejść bez gościnnych występów zaangażowanych gwiazd i tak pojawia się laureatka nagrody Emmy i dwóch komiksiarzy. O mały włos, a pojawiłby się nawet ktoś uważany za zmarłego! Jednak najbardziej spodobała mi się forma w jakiej został zrealizowany ten komiks. Całość przypomina książeczki do samodzielnego pokolorowania. Przez co kolory wyglądają jakby odpowiedzialne było za nie jakieś dziecko. Wszystko pokolorowane kredkami, przy czym co chwila ktoś nie mieścił się i wychodził po za linie. Trochę mnie to rozczuliło. Dodatkowo w środku numeru jest kilka gier typu znajdź wyjście z labiryntu, wykreślanka, połącz kropki, aby utworzyć obrazek i krzyżówka. Naprawdę lubię te przerywniki w tej serii. Nie wszystkie były udane, ale w każdej z nich twórcy wspaniale bawią się obraną konwencją i widać, że poświęcają trochę czasu, aby dopracować to pod wieloma względami. Ostatnio Deadpool cały czas ma tendencję zwyżkową, co bardzo mnie cieszy. Ciekaw jestem tylko jak długo to jeszcze potrwa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz