niedziela, 4 sierpnia 2013

#239 cotygodniowa zeszytówka #66

Deadpool 007Deadpool #7, Marvel

scenariusz: Gerry Duggan oraz Brian Posehn, rysunek: Scott Koblish

Zamiast kontynuować dalej wątek z poprzedniego numeru, scenarzyści zaserwowali czytelnikom chwilę przerwy i zaprezentowali odcinek z akcją umiejscowioną pod koniec brązowej ery komiksów. Jest to dobry pretekst do jak zawsze szalonych akcji, które są standardem w przypadku tej serii. Autorzy naśmiewają się z Petera Parkera, który jest totalnie ignorowany w swej redakcji. Deadpool podpisuje cyrograf z jakimś przypadkowo napotkanym wysłannikiem piekła. W zamian za fabrykę laserowych dysków w przyszłości, nasz bohater ma dopilnować, aby Iron Man nadal pogrążał się w pijaństwie i nie zaprzestał spożywać napojów alkoholowych. Wynika z tego mnóstwo zabawnych momentów, w których autorzy kpią z wielu zwyczajów panujących wśród superbohaterów. Jakby tego było mało, to całość została zilustrowana w klimacie odpowiadającym rzeczywistym komiksom  z tamtych lat. Wygląda to wspaniale i każdemu polskiemu czytelnikowi z pewnością podczas lektury tego numeru przypomną się wspaniałe lata dzieciństwa kiedy to biegało się do najbliższego kiosku na rogu po nowe tytuły z Tm-Semic.


Animal Man (2011-) 022Animal Man #22, DC Comics


scenariusz: Jeff Lemire, rysunki: Steve Pugh oraz Francis Portela

W sumie nic wyjątkowego się nie stało w tym numerze, a mam jakieś dziwne wrażenie, że właśnie przeczytałem coś mocno dziwnego i może nawet chorego. Już sporo niepokojących motywów przewinęło się przez tą serię, ale dopiero dziś mam wrażenie jakby scenarzysta pojechał troszkę za bardzo w ten klimat. Animal Man zmaga się z członkami organizacji walczącej na rzecz praw zwierząt. Jednak nie są to jacyś standardowi działacze. Oni są ekstremą całego ruchy, który chce kroczyć na równi ze zwierzętami i robią to dosłownie w przedziwny sposób. Jakby tego było mało, to współpracują z pewnym tajemnym bractwem, co niestety odbija się negatywnie na naszym bohaterze. W między czasie w The RED mała Maxine kontynuuje swoją dalszą edukację na awatara czerwieni, co tym razem przysporzyło jej sporo cierpienia i smutku. Natomiast bardzo ciekawie zostali ujęci dziennikarze w tym komiksie. Autor postawił typowych pismaków i paparazzie z ich zachowaniem z naszego świata w uniwersum superbohaterów i każdy sam może się domyślić czym się to skończyło. Patrząc jak czasem znani ludzie uciekają przed nachalnymi dziennikarzami, nie mam wątpliwości, że wyglądałoby to dokładnie tak jak zostało zaprezentowane tutaj.


The Manhattan Projects 011The Manhattan Projects #11, Image Comics


scenariusz: Jonathan Hickman, rysunki: Nick Pitarra

Po zakończeniu poprzedniego numeru, w tym spodziewałem się kontynuacji wojny Oppenheimera. Jednak scenarzysta postanowił inaczej. Co prawda szalony naukowiec pojawia się wraz ze swoimi szalonymi planami i knowaniami, jednak to nie on jest tym razem główną osią opowieści. Cały komiks skupia się bowiem na postaci Harrego Daghliana. Dzięki temu czytelnik ma okazję poznać historię jak z genialnego naukowca przeistoczył się w radioaktywne monstrum, które nie powinno w ogóle istnieć. Chodź czuję lekki niedosyt po poprzednim numerze to nadal jest to bardzo dobra seria. Bardzo umiejętnie scenarzysta opowiada spokojnie swoją historię gdzieś w tle, a na pierwszym planie skupia się na poczynaniach głównych bohaterów, którzy cały czas, w coraz bardziej szalony i samolubny sposób bawią się w bogów. Z każdym kolejnym numerem coraz bardziej jestem ciekaw do czego to wszystko doprowadzi i jak zakończy się ta seria. Już dawno nie wciągnąłem się tak bardzo w żadną serię.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz