środa, 5 grudnia 2007

#29 The Kingdom reż. Peter Berg, scen. Matthew Michael Carnahan

"Wszystkich ich zabijemy"

Film zaczyna się zamachem islamskich bojowników na ludności amerykańskiej osiadłej w wyizolowanym miasteczku w Syrii. Piknik w piękny dzień zamienia się w totalną masakrę niszczącą spory kawałek osady i powodujący ok. setkę osób ofiar. Na miejsce zostają wysłani czterej agenci FBI aby wyjaśnić przyczyny zamachu i schwytać zamachowców. Tak pokrótce o tym właśnie jest film.

Bardzo się mi podobała narracja w filmie poprowadzona cały czas z dwóch punktów widzenia. Z jednej strony widzimy amerykanów starających się złapać winnych zorganizowania zamachu, z drugiej strony samych zamachowców przygotowujących się do kolejnych aktów terroru. Ciekawym bohaterem filmu jest też miasto w którym się dzieje akcja filmu, pełne swoich zawiłości i nie pisanych praw rządzących nim.

Film ogląda się naprawdę świetnie, a chyba o to właśnie chodzi w tej rozrywce. Bardzo dobrze poprowadzona historia, pełna zwrotów akcji i świetnie wyważona pomiędzy czystą akcją i wątkami śledztwa. Naprawdę dobra praca kamerzysty, szczególnie podczas scen walk na ulicach, gdy czujemy się jakbyśmy byli w samym środku akcji zasługuje na brawa.

Cytat którym zacząłem posta to według mnie smutne przesłanie tego filmu, które z dobrego filmu robi obraz co daje do myślenia. Ja się podczas oglądania naprawdę super bawiłem. Siedziałem w napięciu i czekałem co będzie dalej i was zapraszam do tego samego, a po projekcji może skłoni was do ciekawej dyskusji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz