niedziela, 6 kwietnia 2014

#306 cotygodniowa zeszytówka #101

Deadpool v4 019Deadpool #19, Marvel


scenariusz: Gerry Duggan oraz Brian Posehn, rysunki: Declan Shalvey


Na finał tej opowieści czekałem najbardziej w tym tygodniu i dlatego właśnie po ten komiks sięgnąłem w pierwszej kolejności. Z drugiej jednak strony bałem się, że twórcy nie poradzą sobie z zakończeniem i po czterech świetnych numerach zaserwują czytelnikom jakąś głupotę. Jednak z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że udało im się napisać kawał konkretnej opowieści. Ostatni numer głownie opiera się na rozmowie Wade Wilsona ze swoim wrogiem Butlerem podczas której czytelnik poznaje kilka dość interesujących faktów z życia głównego bohatera. Dodatkowo spodobało mi się przedstawienie jego przeciwnika do samego końca jako złej postaci. Obawiałem się, że jak poznam jego historię, to może nawet będzie mi go żal. Jednak nic takiego nie ma tutaj miejsca. Sprytnie w ogóle została rozegrana scena ich konfrontacji, podczas której niespodziewanie ważną rolę odgrywa ktoś trzeci. Jednak biorąc pod uwagę, że jest to seria o Deadpoolu to nie mogło być cały czas za poważnie. Co świetnie zostało zrealizowane, tym razem wyjątkowo, przez Capitana Amerykę wraz z północno koreańską armią. Trzeba przyznać, żarty te są naprawdę udane dzięki czemu cały numer czyta się naprawdę przyjemnie pomimo dość ciężkiego klimatu. Po tej mini opowieści panowie Gerry Duggan oraz Brian Posehn podnieśli dość sporo poziom tej serii i mam nadzieję, będą go dalej kontynuować.


JK-Swamp Thing (2011-) 030Swamp Thing #30, DC Comics

scenariusz: Charles Soule rysunki: Jesus Saiz

Alec Holland nadal ponosi konsekwencje swojej decyzji, gdy zgodził się skorzystać z tajemnego rytuału zaoferowanego mu przez kult Sureen. Wraz z towarzyszką Capucine zawędrowali aż do Indii, gdzie natrafili na ostatniego przedstawiciela tajemnego kultu wielbiącego awatarów. Jednak poza nim na ich ścieżce pojawiła się również pewna tajemnicza kobieta o imieniu Miki. Pomimo całkiem ciekawej i wciągającej fabuły to troszkę się nudziłem podczas lektury tego numeru. Upatrywałbym to raczej w tym, że jest lekko przegadany i przez to fabuła niepotrzebnie się ciągnie. Co prawda czytelnik poznaje kilka interesujących poszlak odnośnie nowych przeciwników Swamp Thinga, jednak mam wrażanie że mogłoby to być napisane nieco sprawniej. Dodatkowo motyw z Vandalem Savage jest dla mnie totalnie chybiony. Pojawia się on w tym numerze tylko po to, aby w prawie magiczny sposób i wręcz banalny przenieść głównych bohaterów dalej w fabule. Jest to takie tanie i bezczelne  zagranie moim zdaniem.


The Manhattan Projects 019The Manhattan Projects #19, Image Comics


scenariusz: Jonathan Hickman, rysunki: Ryan Browne

Numer ten opowiada o wojnie, która odbywa się w głowie Oppenheimera pomiędzy jego dwoma osobowościami walczącymi o panowanie nad jego ciałem i umysłem. Czytelnik śledzi to wydarzenie z dwóch różnych punktów widzenia. Z poziomu samej głowy, gdzie całość jest ograniczona tylko ich wyobraźnią. Drugą płaszczyzną jest laboratorium, w którym nasz bohater za pomocą wymyślnej maszynerii oraz przy pomocy Einsteina Omniprezydenta stara się rozszczepić swoją osobowość. Dzięki takiemu zabiegowi sam proces śledzi się z  zapartym tchem nie mając do samego końca pewności, komu z nich się uda zwyciężyć. Jednak naprawdę ciekawie staje się na samym końcu numeru, gdzie pojawia się ponownie jedna z postaci dawno nie widziana na łamach tej serii. Z tego powodu twórca sławnego równania E = mc2 w nadchodzących odcinkach będzie miał dość spore problemy.


RR#10Rachel Rising #10, Abstract Studio


scenariusz i rysunki: Terry Moore

Numer ten mógłbym porównać do partii szachów, kiedy to gracz rozstawia swoje figury na strategicznych miejscach i przechodzi do finałowej walki o mat. W podobny sposób Terry Moore umiejscowił swoich głównych bohaterów w kluczowych miejscach dla fabuły. Przedstawił czytelnikom ich role, a teraz przejdzie do realizacji wcześniej zamierzonego planu. Jak dowiedziałem się, kim jest tajemnicza blond kobieta w poprzednim odcinku, czułem się trochę zawiedziony. Jednak teraz poznając kolejne elementy układanki, które swoją drogą okazały się dość przewidywalne, to się uspokoiłem. Znowu z wielką ochotą chętnie sięgnę po kolejną część i będę śledził rozwój wydarzeń w wielkiej zemście, która spłynie na małe senne miasteczko Manson.


Manifest-Destiny-003Manifest Destiny #3, Image Comics

scenariusz: Chris Dingess, rysunki: Matthew Roberts

Lewis i Clark znajdują się aktualnie w forcie La Charette, który na pierwszy rzut oka wydaje się opuszczonym. Jednak jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, nic nie jest tak jak się wydaje na samym początku. Jakby niebezpieczeństwo z pobliskich lasów w postaci mitycznych minotaurów nie było wystarczającym zagrożeniem dla głównych bohaterów, teraz pojawia się nowe wewnątrz fortu. Chris Dingess dość ciekawie wykorzystuje aktualną sytuację i daje czytelnikowi możliwość poznania ciekawej historii mieszkańców fortu oraz tego co ich spotkało. Jednak zamiast dać jakieś odpowiedzi, dokłada tylko porcję nowych pytań. Przez co moje zainteresowanie tą serią jeszcze wzrosło. Mało tego, gdzieś w między czasie całej opowieści pojawia się również nadzieja na pomoc w tej dość patowej sytuacji w postaci nowych sprzymierzeńców.


 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz