niedziela, 20 stycznia 2013

#194 cotygodniowa zeszytówka #38

All New X-Men 006All New X-Men #6, Marvel

scenariusz: Brian Michael Bendis, rysunki: David Marquez

Numer rozpoczyna się świetną sceną, w której Jean Grey odwiedza Cyclop teraźniejszości wraz z Magneto. Jest spore zaskoczenie, ale chwilę później pojawia się jeszcze Wolverine, wyglądający jakby był nagi i mocno otyły, który wbija Jean swe ostrza w szyję!. Świetne otwarcie numeru, które niestety nie ma prawie nic wspólnego z resztą opowieści. Jak sama okładka sugeruje, nasza rudowłosa bohaterka zostaje przywódczynią oryginalnego składu X-Men. Zbytnio się jej to nie podoba, zważając na jej dopiero co odkrytą telepatię i problemy z tego wynikające. Problem z Cyclopem z przeszłości nadal się nasila. Czuje się nieakceptowany, co w sumie jest zgodne z prawdą, ponieważ wszyscy oceniają go na podstawie czynów, które on dopiero być może popełni w swej przyszłości. Z tego też powodu dochodzi do jego pierwszego starcia z Wolverinem, po czym ucieka on w tylko sobie znanym kierunku. Dodatkowo Angel, który najbardziej z wszystkich chce wrócić do swoich czasów, przez przypadek zauważa coś dziwnego. Jak znam życie, jest to zapowiedź jakiejś większej rozróby w którymś z kolejnych numerów, w czym pewnie swój udział będzie miała również Raven.


btdk_07Batman The Dark Knight #7, DC Comics


scenariusz: Paul Jenkins, rysunki: David Finch

Nadeszła pora na finał pojedynku pomiędzy nietoperzem, a Banem. Szybko jednak on się kończy i choć cały czas zapowiadał finałem z zaskoczeniem, to wyszło jak zawsze. W między czasie Batmanowi udaje się uratować Poison Ivy, która pomaga mu troszkę w pojedynku. Później Flash przezwycięża swoje zatrucie toksyną oraz czytelnik poznaje dość ciekawą informację o Białym Króliczku, z której mam nadzieję wyniknie w końcu coś ciekawego dla tej serii. Zdaję sobie sprawę, opis ten jest dość pobieżny i na kolanie pisany, ale dokładnie to samo można powiedzieć również o tym komiksie. Historia jest przewidywalna, akcja gna jak szalona do przodu. Kilka wątków scenarzyście udało się zamknąć, jeden rozwinąć i na tyle. Taki sam opis pasuje również do wielu tytułów, ale w tym wypadku wykonanie jest dość słabe. Szczerze przyznam, mocno się zastanawiam, dlaczego nadal czytam tą serię, skoro tak naprawdę jest ona przykładem samych nudnych i nieciekawie zrealizowanych schematów. Ponoć w następnych numerach seria ta staje się trochę lepsza. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko wytrwać i sprawdzić tą plotkę.


2262886-prev_img_superAquaman #7, DC Comics


scenarzysta: Geoff Johns, rysunki: Ivan Reis

Siódmy numer rozpoczyna dłuższą historię pod tytułem The Others. Wszystko zaczyna się w brazylijskiej dżungli, w której odbywa się pojedynek pomiędzy jasnowidzącą Kahiną the Seer, a  Black Mantą. Niestety kończy się on bardzo szybko, z powodu śmierci Kahiny. Jednak zanim Black Manta zabija ją, oznajmia jej, że taki sam los czeka również całą jej rodzinę oraz "savage girl". Wtedy Kahina wypowiada z nadzieją imię Artur.  Jenak i jego obiecuje zabić Black Manta, a umierająca Kahina doznaje ostatniej wizji ze śmiercią Aquamana z rąk swego zabójcy. Dodatkowo BM zabiera swej ofierze jakiś przedziwny artefakt. Następnie akcja przenosi się do wybrzeży Nowej Anglii gdzie nasz bohater wraz z Merą pomaga sprowadzić do portu wszystkie statki z okolicy z powody szalejącego, olbrzymiego sztormu . Po opanowaniu całej sytuacji udają się do doktora Shina, aby pomógł im odczytać przedziwny dysk, który udało im się wydobyć z rowu na dnie oceanu. Gdy udaje im się dotrzeć do informacji, ich odczytywanie zostaje przerwane przez nagły atak na doktora Shina przez tajemniczą wojowniczkę. Brzmi to wszystko dość głupkowato, ale czytało się całkiem przyjemnie i może nawet wyjdzie z tego jakaś ciekawsza historia, niż poprzedni wątek o tajemniczych potworach z dna oceanu. Mam szczerą nadzieję.

1 komentarz:

  1. Okładka nie ma nic wspólnego z Jean, tylko sugeruje, że Kitty Pride nosi w sobie ideały Profesora X, jest jego następczynią i to ona będzie dowodziła w teraźniejszości oryginalnym składem X-men ;)

    OdpowiedzUsuń