niedziela, 12 sierpnia 2012

#160 cotygodniowa zeszytówka #15

Swamp Thing #11, DC Comics

scenariusz: Scott Snyder, rysunki: Marco Rudy

Numer w głównej mierze składający się z walki Potwora z Bagien z wujkiem Antonem o biedną Abigail. Po tym jak wujek spuścił manto naszemu bohaterowi i zostawił na pewną śmierć okazało się, że popełnił wielki błąd. Ponieważ Parliament uratował naszego bohatera oraz bardzo szybko go wyleczyli. Dzięki temu Swamp Thing zdołał dogonić wujka i zlać go na kwaśne jabłko, w czym pomogła mu jego ukochana. Wszystko jak zwykle dość ciekawie się kończy i sprawia, że zanim sięgnę po nowy zeszyt muszę najpierw nadgonić kilka numerów Animal Mana. W sumie to słaby jest ten numer. Gdy w poprzednim odcinku nasz bohater bardzo mocno oberwał to miałem nadzieję, że jego oczywiste wyleczenie zajmie więcej czasu i będzie jakoś ciekawie wyjaśnione. Natomiast scenarzysta poszedł po najmniejszej linii oporu. Dodatkowo nie podoba mi się jak Antonowi pozwalają uciec na końcu zamiast go zabić. W końcu to wojna i pozwalając na ucieczkę, chcąc nie chcąc zgadzają się na kolejną potyczkę z tym przeciwnikiem. Natomiast ciekawie prezentuje się wizja Abigail, która spogląda wewnątrz portalu do The Rot. Piękna wizja koszmaru między innymi ze zniszczonym Metropolis.


 Invincible #91 , Image Comics


scenariusz: Robert Kirkman, rysunki : Ryan Ottley

Po tym jak Dinosaurus wraz z Markiem uciekli przed Viltumianami aktualnie starają się poskładać wspomnienia i ustalić co w ogóle się stało. Ponieważ Mark jest ciężko chory i był nieprzytomny, a Dinosaurus po zamianie w człowieka nie pamięta co robił w swej drugiej postaci. W między czasie Eve udaje się na ciemną stronę księżyca w celu uratowania swojego ukochanego. Tam odbywa rozmowę z dowódcą Viltumian podczas której zostaje poinformowana o rzekomym porwaniu go przez Dinosaurusa. Na wieść o tym Atomowa Ewa postanawia zebrać oddział ratunkowy, który udaje się do sekretnej bazy dinozaura. Oczywiście wywiązuje się z tego krótka walka, którą stara się powstrzymać Mark doprowadzając do bardzo ciekawego zakończenia numeru. W między czasie poznajemy również kilka nowych faktów z życia aktualnego Niezwyciężonego oraz zostaje przedstawiona jego ukochana. Chociaż ten zeszyt był dość spokojny to nie zmienia to faktu, że jest to moja ulubiona seria komiksowa już od bardzo długiego czasu.



Batman The Dark Knight #1, DC Comics


scenariusz i rysunek: David Finch


Postanowiłem zabrać się za jedną z serii o nietoperzu i padło na Batman The Dark Knight, z którym rozpoczynam przygodę od pięcioczęściowego vol. 1. Jak zwykle w takich sytuacjach zaczyna się od małego originu postaci. Został ciekawie przedstawiony z nawiązaniem do powstania samego Batmana oraz dzieciństwa Bruca i jego koleżanki wokół, której obraca się cała fabuła tego zeszytu. Mianowicie, opowieść skupia się na wątku zaginięcia Dawn Golden i poszukiwaniu jej przez naszego detektywa. Całość oczywiście zapowiada się na jakiś większy spisek i dzięki temu w numerze tym występuje już Pingwin oraz Killer Croc. Od strony graficznej komiks prezentuje taką wyższą półkę typowej kreski superhero. Jest ładnie, efektownie i raczej wszystko zostało utrzymane w ciemnej i szarej barwie kolorów. Z przyjemnością wezmę się za kolejne numery i przyznam, że jestem pod sporym wrażeniem dla Davida Fincha za ogarnięcie praktycznie w pojedynkę całego numeru. Tak poza tym to w pewnym momencie tego numeru jest ujęcie na bat jaskinię i znajduje się w niej olbrzymi T-rex. Widziałem go już wiele razy i zawsze mnie zastanawiało o co z nim chodzi? Może ktoś mi odpowie w komentarzu?


Animal Man #4, DC Comics


scenariusz: Jeff Lemire, rysunki: Travel Foreman

W The Red nadal trwa walka pomiędzy głównym bohaterem, a stworami Sickness. Animal Man bardzo mocno obrywa i pada na deski. W tym momencie jego córka Maxin po krótkiej rozmowie motywacyjnej z jednym z poprzednich wcieleń AM postanawia pomóc ojcu przy okazji manifestując swe moce. Nie powiem, zrobiło się ciekawie i mała wiele potrafi. Po  tym wszystkim, gdy sytuacja się uspokaja Buddy dowiaduje się o swoim celu istnienia. Za wszelką cenę musi opiekować się i chronić życie własnej córki, gdyż ma odegrać ważną rolę w przyszłości. Dodatkowo dziewczynka musi nauczyć się kontrolować swoje moce, ponieważ poza The Red będą bardzo nieprzewidywalne. Dlatego też postanawia dołączyć do nich jeden z poprzednich AM Ignatius pod postacią kota. Nasz bohater dowiaduje się również o Allecu Hollandzie, z którym powinien nawiązać współpracę ponieważ walczą w tej samej sprawie. W między czasie druga połowa rodziny udaje się w towarzystwie zaprzyjaźnionego detektywa na farmę teściowej Budda. Małżeństwo Bakerów ustaliło kiedyś, że jeśli wszystko pójdzie nie tak to właśnie tam się spotkają. Niestety udając się tam nawet nie byli świadomi w jakie niebezpieczeństwo się pakują.


Animal Man #5, DC Comics


scenariusz: Jeff Lemire, rysunki: Travel Foreman

Od razu kontynuacja losów naszej szalonej rodziny. Animal Man wraz z Maxin dołączyli do reszty rodziny w ostatnim momencie. Dziewczynka zostaje w bezpiecznym miejscu z babcią, a Buddy udaje się z pomocą swej żonie i synowi mającymi dość konkretne problemy z jednym osobnikiem z Sickness. W walce, którą przegrywał nasz bohater postanowiła mu pomóc na odległość jego córka wysyłając do ataku na stwora wszelkie żywe istoty z okolicy. Niestety spowodowało to całkowicie odwrotny skutek do zamierzonego zmuszając naszą rodzinę do ucieczki, aby odszukać Swamp Thinga. Cały numer to w sumie tylko i wyłącznie szybka akcja służąca moim zdaniem do połączenia z SW. Troszkę nie podoba mi się to na razie, bo stwarza pozory jakby ta seria była tylko dodatkiem potrzebnym do utworzenia małego crossovera z Potworem z Bagien. Pożyjemy, zobaczymy do czego to doprowadzi. Za to wielkim plusem jest nowy członek rodziny, kot Ignatius, a przez wszystkich nazywany Skarpetki. Jest złośliwy i udziela stale interesujących porad. Fajna i w taki mroczny sposób zabawna postać.

3 komentarze:

  1. Skąd się wziął Tyranozaur Rex w Jaskini Nietoperza? Długa i pokręcona historia, którą można skrócić tak: Batman trafił na to cudo w początkach kariery (lata 40-te). Niektórzy mówią, że w nr 11 swoich przygód, pt. "Wyspa o której zapomniał czas", inni, że w nr 36 "Wyspa Dinozaura". Był to mechaniczny dinozaur skonstruowany albo na plan filmowy albo do wesołego miasteczka (też zależnie od wersji). Coś poszło nie tak i Dynamiczny Duet Batmana z Robinem musiał stoczyć z dinozaurem pojedynek. Pokonaną maszynę Batman zabrał sobie na pamiątkę.

    I tu ciekawostka: ten najbardziej charakterystyczny element wystroju Jaskini przepadł na zawsze podczas sagi "Kataklizm", kiedy Gotham spustoszyło trzęsienie ziemi. Jak to się ma do "Nowej 52-ki", nie wiem. Może w nowym universum DC "Kataklizm" nigdy się nie wydarzył? Albo po prostu Finch i jego redaktorzy przeoczyli fakt, że dinozaura w jaskini już nie ma prawa być.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  3. [...] w #15 odsłonie tego cyklu, przy okazji pisania o Swamp Thingu #11 marudziłem z powodu powiązaniu tej [...]

    OdpowiedzUsuń