niedziela, 12 maja 2013

#219 cotygodniowa zeszytówka #54

Jupiter's Legacy 001Jupiter's Legacy #1, Image Comics

scenarzysta: Mark Millar, rysunki: Frank Quitely

Jaką byłbyś osobą, gdyby twoi rodzice byli superbohaterami, którzy już od kilku dekad strzegą bezpieczeństwa obywateli swego kraju? Czy poddałbyś się presji rodziców i poszedł w ich ślady, czy raczej próbowałbyś ułożyć sobie życie po swojemu pomimo tego, że miałbyś super moce? Co zrobiłbyś z całą swoją mocą, gdy miałbyś świadomość, że wszyscy wrogowie już nie żyją od kilkunastu dobrych lat? Czy jako przedstawiciel nadczłowieka powinienem narzucać innym swoją własną wolę? Właśnie na takie pytania będzie się starała odpowiedzieć nowa seria Marka Millara już teraz reklamowana jako największa opowieść super bohaterska naszych czasów. Jak na razie zapowiada się ciekawie, stara się zadawać trudne pytania i pokazuje posiadaczy super mocy z innej strony. Podoba mi się w jaki sposób prowadzona jest opowieść. Pomimo tego, że na pierwszych kilku stronach scenarzysta pokazał skąd ludzie posiedli super moce, przedstawił główne postacie i streścił historię świata od lat 30 XX w. do czasów obecnych to nawet przez chwilę nie czułem się zagubiony. Jest to napisane w inteligentny sposób, gdzie autor zakłada, iż czytelnik posiada podstawową wiedzę z zakresu historii świata i do niej się odwołuje. Wielkim plusem tej opowieści jest jej oprawa graficzna. Frank Quitel znany polskiemu czytelnikowi z All-Star Superman wspaniale zilustrował całą opowieść swoim bardzo rozpoznawalnym stylem. Oglądanie całego komiksu sprawia prawdziwą przyjemność.


Animal Man (2011-)Animal Man #20, DC Comics


scenariusz: Jeff Lemire, rysunki: John Paul Leon

Powstaje nowy bohater i zwie się Red Thunder! Jak każdy typowy heros pragnie tylko nieść pomoc potrzebującym, lecz również i sam jej potrzebuje. Codziennie z wielką sumiennością wykonuje swą prace, aż do czasu gdy w jego życiu pojawia się agent celebrytów i proponuje mu, że zrobi z niego gwiazdę. W bardzo szybkim czasie wszystko się zmienia w życiu RT. Od zera do uwielbienia i z powrotem. Cała historia jest dość podobna do życia Animal Mana, który również był wielkim celebrytą, aż do czasu kiedy nadeszła wielka wojna z the Rot, w której rodzina Bakerów dość mocno ucierpiała. Gdy wydawało się, że gorzej już być nie może na horyzoncie pojawił się nowy wróg z którym nie będzie łatwo walczyć, a co dopiero zwyciężyć. Mianowicie Buddy Baker będzie się musiał zmierzyć z własną sławą! Numer wyjątkowo utrzymany bardziej w klimacie opowieści autobiograficznej całkowicie pozbawiony elementów horroru, ale dalej posiadający raczej smutną i ponurą wymowę, co świetnie wpasowuje się w klimat całej serii. Bardzo miłe zaskoczenie.


Swamp Thing (2011-)Swamp Thing #20, DC Comics


scenariusz: Charles Soule rysunki: Kano

Mile zaskoczył mnie ten numer. Jeśli kiedykolwiek ktoś z was zastanawiał się co mogłoby powstać z połączenia substancji wywołującej koszmary od Scarecrowa ze Swamp Thingiem to jest to numer dla niego. Bardzo podobał mi się koszmar głównego bohatera, bo nie straszny z powodu jakiś okropności, czy scen gore. Tylko zamiast tego skupia się na tym co Alec mógł mieć i czego może będzie mu brakować w życiu, ale zrezygnował z tego w momencie gdy zdecydował się zostać awatarem zieleni na stałe. Całość została zgrabnie połączona ze scenami z aktualnymi wydarzeniami z Metropolis i te dwa wątki płynnie przechodzą cały czas pomiędzy sobą. Nawet występ Supermana pasuje do całości. Pomimo tego, że numer niezbyt wpisuje się w stylistykę grozy jaką prezentowała ta seria dotychczas, to i tak świetnie pasuje do całej reszty. Co ciekawe jeszcze, bardzo podobają mi się pierwsze pięć stron tego zeszytu ,w których rysownik prezentuje bardzo ładną kreskę w klimacie takiej realistycznej animacji. Potem niestety Kano jakby ma lekki spadek artystyczny. Pomimo tego cały numer prezentuje się bardzo ładnie wizualnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz