niedziela, 22 września 2013

#251 cotygodniowa zeszytówka #73

Ghosted 002Ghosted #2, Image Comics

scenariusz: Joshua Williamson, rysunki: Goran Sudzuka

Ghosted to typowa opowieść o duchach, która na razie z każdym kolejnym numerem staje się coraz lepsza. Z każdą chwilą pojawia się więcej części układanki i czytelnik poznaje garść nowych informacji o głównych bohaterach oraz samym miejscu akcji. Opuszczonej posiadłości, która w przeszłości należała do szalonej rodziny zwyrodniałych morderców. W tym momencie zaczyna się robić coraz ciekawiej bowiem dom okazuje się nawiedzony. Bardzo umiejętnie wykorzystuje to sam scenarzysta robiąc z niego kolejnego bohatera intrygi. Na razie spokojnie i powoli, jednak warto zwracać uwagę na drugi plan, bo dzieją się na nim dość interesujące rzeczy. Co prawda na razie nie jest tego dużo, ale dzięki temu jest umiejętnie budowany klimat całej opowieści. Mogę śmiało się przyznać i powiedzieć, że mnie już ta opowieść kupiła. Czekam z niecierpliwością na kolejne numery i rozwój akcji. Na razie nie widzę nawet najmniejszego szczegółu który by mi przeszkadzał, a to już dużo.


Aquaman (2011-) 021Aquaman #21, DC Comics


scenariusz: Geoff Johns, rysunki: Paul Pelletier

Po ostatnim, tragicznym wręcz numerze, który nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego, aktualny numer przywraca serię na właściwe tory. Tym razem dzieje się wiele, ciekawie i czekam na konsekwencję tego wszystkiego w przyszłości. Adam ma natłok spraw i przez to nie zauważa jak zbliża się do niego niebezpieczeństwo, a tym razem pojawia się z wielu stron równocześnie. Z jednej strony znajduje się Scavenger i jego złowrogi plan ataku zakrojony na wielką skalę. Z drugiej strony jest pradawny król siedmiu mórz, który uwięził Merę i doprowadził tym samym Aquamana do wściekłości. Jakby tego było mało Murk, Tula oraz Swatt udają się na powierzchnię, aby uratować poprzedniego władcę Atlantydy Orma, co z pewnością tylko dodatkowo skomplikuje całą delikatną sytuację na powierzchni. Numer ten polepszył mi humor i znowu nabrałem optymizmu, co do przyszłości tej serii. Miło jest patrzeć jak po poprzednim odcinku, aktualny powrócił do całkiem przyjemnego poziomu i ciekawie skomplikował całą fabułę, tym samym umiejętnie wzbudzając apetyt na następne przygody podwodnych bohaterów.


All-New X-Men 016All New X-Men #16, Marvel


scenariusz: Brian Michael Bendis, rysunki: Stuart Immonen


Druga część bitwy o atom przynosi kolejne interesujące zwroty akcji, co tylko zwiększa mój apetyt na kolejne części. Po tym jak w poprzednim numerze pojawił się kolejny skład mutantów, tym razem z przyszłości, powstało dość spore zamieszanie w wyniku którego Jean Grey wraz z Cyclopem uciekają w tylko im znanym kierunku. Tak przy okazji, to scena ta jest najlepszym momentem tego numeru. Najpierw czytelnik śledzi ją z punktu widzenia wszystkich uczestników i obserwuje jak rozmawiają ze sobą członkowie trzech różnych linii czasowych. Następnie widzi tą samą scenę drugi raz tylko z punktu widzenia Jean Grey i jej wyczynów telepatycznych. Bardzo zgrabnie zostało to zgrane z sobą i pokazuje jakby drugie dno całego zdarzenia. Cała scena mogłaby się znaleźć w jakimś filmie bo te kilka stron, w moim odczuci, to gotowy storybord. Całość na razie prowadzona jest bardzo umiejętnie i trzyma bez ustanku czytelnika w napięciu. Jednak cały czas martwi mnie jej koniec i ewentualna możliwość powstania kolejnych serii po tym wydarzeniu kolejnych serii. Co niestety doprowadzi mnie do stanu w którym już nie będę potrafił tego ogarnąć i zrezygnuję z dalszych przygód mutantów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz