środa, 19 marca 2014

#301 warto zwrócić uwagę na… #9

TW#1Mam jakieś takie wewnętrzne przekonanie, że o każdym sukcesie rodaków odniesionym poza granicami naszego kraju powinno się pisać i mówić głośno. W szczególności jeśli chodzi o kulturę, a komiks w szczególności. W końcu u nas to dziedzina dość niszowa, więc taki sukces cieszy jeszcze bardziej. Dlatego nie może być ważniejszej premiery w tym tygodniu niż The Witcher #1. Co prawda nie jest to komiks stworzony przez któregokolwiek z naszych rodzimych twórców, ale na motywach dobra narodowego, mowa oczywiście o Wiedźminie. Co poniektórzy mieli już okazję przeczytać pierwszy numer i bardzo go chwalą.


Drugą z kolei premierą, na którą osobiście czekam najbardziej, jest Animal Man #29  wydawany przez DC Comics. Jest to finisz runu pisanego przez Jeffa Lemire i jestem bardzo ciekaw jak sobie poradzi z zakończeniem historii. Seria ta miała co prawda swoje lepsze i gorsze momenty, jednak ogólnie jest to bardzo przyjemny tytuł, więc tym bardziej byłoby szkoda gdyby w zakończeniu scenarzysta poszedł na łatwiznę. Pozostając jeszcze na chwilę przy tym wydawnictwie, to warto również zwrócić uwagę na zeszyt Harley Quinn #4,HQ04 w którym poznamy jej nowych sąsiadów. Niby nic niezwykłego, lecz wszystko wskazuje na to, że będą oni na tyle szaleni, że sama główna bohaterka ma przy nich wyglądać jak przeciętniak. Na sam koniec polecam trochę grubszą lekturę w postaci Green Arrow TPB Vol. 04 The Kill Machine. Jest to tom zbierający numery od 17–24, czyli dokładnie te w których scenariusz rozpoczął pisać już dziś wspominany Lemire, dzięki czemu podniósł się poziom tej serii.


Marvel z kolei znowu nie zaskakuje i serwuje kolejną porcję jedynek. Dzięki temu w ręce czytelników trafi All New Ghost Rider #1, którego zapowiedź brzmi lekko jakby była do kolejnej części „2 fast 2 furious”. Co ciekawe główny bohater tym razem przesiadł się na cztery kółka, a cała fabuła ma skupić się na jego walce z groźnym gangiem. [UWAGA! Marvel w ostatniej chwili opóźnił wydanie Ghost Ridera o tydzień] Nowy początek otrzyma również DD-1Daredevil #1, którego tworzyć będą Mark Waid oraz Chris Samnee. Czyli dokładnie te same osoby, które były odpowiedzialne za bardzo dobrze przyjętego przez czytelników oraz krytyków poprzedniego runu. Z racji tego, że to moja ulubiona postać to biorę w ciemno. Jednak Marvel nie tylko nowymi seriami stoi i dzięki temu do rąk czytelników trafi również Iron Man #23, gdzie rozpocznie się nowy wątek pt. „Rings of the Mandarians”. Będzie to powrót Malekitha, który ma dość sporych rozmiarów problem ze wszystkimi ludźmi, a w szczególności z jednym zwykle latającym w metalowej zbroi. Ci z was, którzy preferują wydania zbiorcze powinni zwrócić uwagę na Young Avengers TPB Vol. 03 Mic Drop Edge Time And Space, gdzie zostało zapowiedziane wiele dramatów i pocałunków.


Jednak największą uwagę skupiło u mnie Image Comics ze swoją ofertą. Na przystawkę wezmę Zero #6, czyli kontynuację przygód najlepszego tajnego agenta, który niedawno zorientował się, że tak naprawdę to pracuje dla tych złych. W związku z tym postanowił zniszczyć cały wszechświat, aby mógł powstać w jego miejsce lepszy. Na pierwsze danie skusiłbym się naGhosted #8 Sex Criminals #5, w którym Jon i Suzie docierają do momentu swojego związku gdzie znika pierwsze zauroczenie, a pojawia się proza życia codziennego. Czy uda im się to przetrwać? Jeszcze nie wiem, ale na pewno to sprawdzę. Na danie drugie zaserwuję sobie Lazarus #7, bo to  dobra seria i tyle. Z ciekawą fabułą i przygnębiającym klimatem, czyli to co lubię. Na sam koniec, jako ten ostatni listek mięty wybieram Ghosted #8, w który kontynuuje wątek wyprawy Jacksona T. Wintersa i jego współpracowników do Meksykańskiej dżungli i ich spotkania z Brotherhood of the Closed Book. Jak zawsze w przypadku tej serii liczę na porządną rozrywkę.


Dla tych co od razu lubią otrzymać całą historię, Image przygotował nie lada prezent w postaci Saga TP Vol 3. Jest to wydanie zbierające numery #13 - 18, które głównie koncentrują się na wyprawie głównych postaci na spotkanie z bohaterem ich młodości, dzięki któremu są teraz razem. Tom dość spokojny i sielankowy, jednak znalazło się w nim miejsce dla kilku dość poważnych i dramatycznych wydarzeń. Gorąco polecam.

2 komentarze:

  1. Warto tego Geralta mieć? W listopadzie Egmont wydaje i zastanawiam się nad zakupem.

    OdpowiedzUsuń
  2. W zeszytówkach opisuje kolejne numery. Możesz poszukać i będziesz wiedział co myślę o tym. Nie jest to może jakieś wybitne dzieło, ale całkiem przyjemna rozrywka i za tą cenę, którą chce za tom Egmont to biorę chętnie.

    OdpowiedzUsuń